Kevin Lamarque/Reuters
Obecny rok jest pod hasłem nowej ekonomii, gdzie państwo zalewa giełdę tonami wydrukowanej kasy, aby nie spadła. Giełda odkleja się od gospodarki i większość się zastanawia o co chodzi w tej nowej teorii monetarnej. Sprzedaż detaliczna w maju wzrosła, ale produkcja to osobny rozdział. Oto kilka danych na temat gospodarki. Bank Centralny FED ma problem?
Produkcja przemysłowa maju wzrosła o 1,4%. To mniej niż oczekiwano. Konsensus Econoday wyniósł 2,9%. Zmiana nastąpiła w kwietniu z -11,2 % do -12,5 %, więc zasadniczo nie doszło do żadnego odbicia. Produkcja przemysłowa w maju była o 15,4 % niższa od poziomu sprzed pandemii w lutym. Produkcja przemysłowa wzrosła w maju o 3,8 %, ale w czasie wielkiej recesji spadła do poziomu bliskiego najniższemu z możliwych.
Wykorzystanie mocy produkcyjnych w sektorze przemysłowym wzrosło w maju o 0,8 pkt. proc. do 64,8%, czyli o 15,0 pkt. proc. poniżej jego długookresowej (1972-2019) średniej oraz o 1,9 pkt. proc. poniżej jego koryta w okresie Wielkiej Recesji. Przemysł motoryzacyjny odbił się od poziomu niższego niż dno recesji z 1990 roku. Produkcja znajduje się na poziomie z 1988 roku.
Oczekiwana V na giełdzie to wyjście z kryzysu?
Powyższe liczby, które zestawił amerykański publicysta Mike Shedlock, w niczym nie przypominają regeneracji po zduszeniu gospodarki w wyniku koronawirusa.
Sprzedaż detaliczna, a przemysłowa: sprzedaż detaliczna wzrosła w maju o 17,7%, ale liczba ta nadal jest znacznie niższa od poziomu sprzed pandemii. Pomimo gwałtownego wzrostu, sprzedaż powróciła do poziomu z końca 2015 r. i początku 2016 r.
Ludzie dostali pieniądze i już je wydali, ale pominięto płatności kartą kredytową. Co się stanie, gdy ludziom skończy się debet?
Rynek pracy
Poważne gospodarcze reperkusje pandemii są szczególnie widoczne na rynku pracy. Od lutego pracodawcy zlikwidowali prawie 20 milionów miejsc pracy z list płac, odwracając prawie 10 lat przyrostu zatrudnienia. Stopa bezrobocia wzrosła z 50-letniego niskiego poziomu 3,5 proc. w lutym do 14,7 proc. w kwietniu, czyli do wysokiego poziomu po II wojnie światowej.
Czego obawia się Bank Centralny FED?
W swoim półrocznym raporcie monetarnym dla Senackiej Komisji Finansów, FED ostrzega o ryzyku kolejnej fali kryzysu w sześciu punktach. Ryzyko nie jest rozłożone równomiernie. Szczególnie narażeni są pracownicy o niskich dochodach i małe przedsiębiorstwa.
Powell: – Agresywna polityka fiskalna oraz monetarna może się okazać nie wystarczająca w obliczu kolejnych zagrożeń dla gospodarki związanych z pandemią.
Ryzyko w sześciu punktach
- Przyszły rozwój pandemii pozostaje wysoce niepewny;
- Załamanie się popytu może ostatecznie doprowadzić do bankructwa wielu przedsiębiorstw;
- W odróżnieniu od recesji w przeszłości, działalność usługowa spadła bardziej gwałtownie niż przemysł wytwórczy – ograniczenia w przemieszczaniu się poważnie ograniczyły wydatki na podróże, turystykę, restauracje oraz rekreację, a wymagania i postawy społeczne mogą dodatkowo wpłynąć na ożywienie w tych sektorach;
- Zakłócenia w handlu światowym mogą spowodować kosztowną rekonfigurację globalnych łańcuchów dostaw;
- Utrzymujący się słaby popyt ze strony konsumentów i firm może spowodować, że średnio- i długoterminowe oczekiwania inflacyjne będą znacznie niższe od celów banku centralnego;
- Dodatkowa ekspansywna polityka fiskalna – być może w odpowiedzi na przyszłe wybuchy epidemii COVID-19 na dużą skalę – może znacznie zwiększyć dług publiczny i zwiększyć ryzyko dla państwa.