Michał Sadurski
Północnokoreański przywódca Kim Jong Un nałożył całkowitą blokadę na miasto Kaesong w pobliżu granicy z Koreą Południową po tym, jak znaleziono tam osobę z podejrzanymi objawami COVID-19, podają państwowe media.
Północnokoreański przywódca Kim Jong Un zwołał nadzwyczajne spotkanie po tym, jak w niedzielę media państwowe ogłosiły, że osoba podejrzana o nielegalne przekroczenie granicy przez COVID-19 przekroczyła granicę z Koreą Południową.
Jeżeli osoba ta zostanie oficjalnie uznana za osobę zakażoną, będzie to pierwszy potwierdzony przypadek choroby koronaawirusowej stwierdzony przez Pjongjang. Jak dotąd Korea Północna utrzymywała, że kraj ten nie odnotował na swoim terytorium ani jednego przypadku wirusa koronaawirusowego, co zostało zakwestionowane przez ekspertów zewnętrznych.
Według państwowej agencji informacyjnej KCNA, Kim zwołał w sobotę nadzwyczajne spotkanie, po tym jak w piątek nałożył prewencyjne zamknięcie na przygraniczne miasto Kaesong. Zacytowała Kima, że może nastąpić krytyczna sytuacja, w której można powiedzieć, że wirus dostał się do kraju.
Osoba podejrzana o zakażenie wirusem uciekła na południe trzy lata temu i nielegalnie przekroczyła silnie strzeżoną wojskową linię demarkacyjną oddzielającą oba kraje 19 lipca, powiedziała KCNA.
Agencja stwierdziła, że kilka kontrolnych badań lekarskich dało niepewny wynik i że osoba ta została poddana ścisłej kwarantannie w przygranicznym mieście Kaesong jako pierwszy krok. Nie było jasne, czy osoba ta została specjalnie przebadana pod kątem COVID-19.
Opisując swoje działania prewencyjne jako sprawę wagi narodowej, Korea Północna na początku tego roku zamknęła prawie cały ruch transgraniczny, zakazała zagranicznym turystom i zmobilizowała pracowników służby zdrowia do kwarantanny wszystkich osób z objawami.
Na początku lipca Kim pochwalił sześć miesięcy działań antyepidemicznych w tym kraju jako błyskotliwy sukces podczas spotkania partyjnego, choć powiedział również, że zbyt pochopne złagodzenie działań doprowadziłoby do niewyobrażalnego i nieodwracalnego kryzysu, jak twierdzi KCNA.
Niewiele wiadomo na temat prawdziwej sytuacji zdrowotnej w kraju, w którym panuje powszechne przekonanie o wyjątkowości państwa. Zagraniczni eksperci twierdzą, że wybuch koronaawirusa w Korei Północnej może mieć poważne konsekwencje z powodu słabej infrastruktury publicznej opieki zdrowotnej i chronicznego braku środków medycznych.
Ponad 33 000 obywateli Korei Północnej uciekło do Korei Południowej w ciągu ostatnich 20 lat, aby uniknąć ubóstwa i represji politycznych, głównie przez długą, porowatą granicę z Chinami. Ale rzadko zdarza się, aby północnokoreańscy uchodźcy wracali do ojczyzny przez granicę międzykoreańską.
