Ceny paliw:
Jak wszyscy wiemy – ceny paliw na całym świecie rosną w szalonym tempie. Z każdym dniem na stacjach przychodzi nam płacić coraz więcej, zarówno za LPG, ON jak i benzynę. Według portalu e-petrol średnie ceny detaliczne paliw w Polsce prezentują się aktualnie na poziomie:
- Benzyna 98 – 6,26 PLN.
- Benzyna 95 – 5,99 PLN.
- ON – 5,99 PLN.
- LPG – 3,26 PLN.
Ceny maksymalne na paliwa:
W niektórych społeczeństwach z tego powodu wybuchają masowe bunty. Ludzie nie chcą płacić takich sum za paliwa. Poszczególne rządy niekoniecznie mają wpływ na światowe ceny paliw, ale niektóre kraje próbują reagować poprzez… ceny maksymalne, które raczej nie są zbyt kapitalistycznym rozwiązaniem. Takiego ruchu podjął się m.in. rząd Węgier.
- Rząd Węgier zdecydował o wprowadzeniu maksymalnych cen paliw, aby ochronić konsumentów przed ich gwałtownym wzrostem i ograniczyć inflację – oświadczył w czwartek szef kancelarii premiera Gergely Gulys na konferencji prasowej.
- Ceny maksymalne mają obowiązywać przez trzy miesiące.
Jak oznajmił Gergely Gulys – ceny benzyny i oleju napędowego nie będą mogły przekraczać na stacjach benzynowych 480 ft (6,08 zł) za litr. Co ciekawe, jest to kwota niższa, niż aktualne ceny w niektórych miejscach, gdzie ceny przekraczają nawet 500 ft/l.
W najprostszym skrócie – stacje będą musiały sprzedawać taniej – często poniżej kosztów zakupu, tylko po to, aby spełnić oczekiwania tamtejszego rządu.
Tego typu ruch, według rządu Węgier, ma być wsparciem dla gospodarki i ograniczeniem rosnącej inflacji. Przypomnijmy – Węgry są krajem, który razem z Polską często plasuje się na podium najszybciej rosnących cen w rankingach eurostatu.
Według danych Centralnego Urzędu Statystycznego (KSH) inflacja na Węgrzech wyniosła w październiku 6,5 proc. rok do roku. Sam wzrost cen paliw ma odpowiadać za 1,9 pkt proc. inflacji.
Przeczytaj także: Inflacja na Węgrzech wymyka się spod kontroli. Mamy kolejny wystrzał