Szef KPRM Michał Dworczyk: Wpływ na decyzję o wprowadzeniu lockdownu nie będzie miała tylko liczba chorych. Nie wykluczamy żadnego scenariusza. Robimy wszystko, aby uniknąć tzw. twardego lockdownu. Idziemy wąską granią, gdzie po jednej stronie jest wydolność służby zdrowia i całkowita zapaść systemu opieki zdrowotnej, a po drugiej stronie poważne kłopoty gospodarcze.
- Polityk zaznacza, że lockdown może zostać wprowadzony jeśli będą problemy z wydajnością i wydolnością służby zdrowia.
- Ma świadomość, że system jest na granicy.
- Głównym aspektem ma być również wydolność i wydajność służby zdrowia, które obecnie są na granicy.
- Dworczyk zaznacza, że Polska od lat boryka się ze zbyt małą liczbą personelu medycznego.
- Zapowiada jednak, że zmienią się przepisy dotyczące kwarantanny dla personelu medycznego.
- Zostaną też wprowadzane przepisy, które ułatwią zatrudnienie lekarzy i pielęgniarek z krajów poza UE w szpitalach tymczasowych.
Rząd nie ustalił żadnych konkretów
Jakub Kulesza, przewodniczący koła Konfederacji, powiedział po spotkaniu z Mateuszem Morawieckim, że rząd ma w planach dalsze obostrzenia. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem ma być lockdown.
Jakub Kulesza w depeszy PAP opublikowanej przez RMF FM:Premier powiedział, że przygotowani są na różne warianty od pełnego lockdownu – najbardziej prawdopodobnego, który będzie pełniejszy niż ten, który miał miejsce wiosną – do mniej pełnej, pośredniej wersji lockdownu, który – jak to określił premier – jest mało prawdopodobny.
Poseł Konfederacji zaznacza że spotkanie z Morawiecki to całkowicie zmarnowany czas.
- Zadałem szereg bardzo konkretnych pytań o podstawy merytoryczne, naukowe podejmowanych działań, nazywanych obostrzeniami czy lockdownem. Na co nie usłyszałem żadnej konkretnej czy odnoszącej się do podanych przeze mnie danych i analiz informacji.
Rząd na wszystkie pytania dotycząco obostrzeń, odpowiada, że ogłosi w środę.