Foto: Wikiktos/ Wikimedia commons.
Polska znalazła się na chwilę na 2 miejscu w rankingu krajów na świecie, w których wykryto najwięcej zakażeń COVID-19 w ciągu jednego dnia.
W środę pada kolejny rekord, kolejna bariera psychologiczna przekroczona: 10 040 zakażonych. Jesteśmy tam, gdzie cała Europa od marca, kwietnia. Co to oznacza? Kolejne obostrzenia. Niestety, ale czasami nielogiczne.
W czwartek rząd zapowie nowe obostrzenia.
Kwestia drugiego lockdownu tak naprawdę pokaże czas. Rządzący zakładają już wszystkie czarne scenariusze. Dobra wiadomość to fakt, że całkowite zamknięcie gospodarki nie jest raczej prawdopodobne. Niby można odetchnąć z ulgą, ale obserwując chaos jaki mamy od marca to jedyne czego możemy być pewni, że wszystko jest możliwe.
Rząd już wcześniej zapowiadał, że co tydzień mogą być wprowadzane nowe restrykcje.
Nowe limity klientów w sklepach
Rzecznik rządu poinformował w Programie III Polskiego Radia, czego mogą dotyczyć nowe restrykcje.
- Niewykluczone, że limity gości w sklepach, obowiązujące obecnie w czerwonej strefie, zostaną rozszerzone na cały kraj. Przypomnijmy – obecnie w sklepach o powierzchni poniżej 100 m2 obowiązuje limit pięciu osób na kasę, z kolei w obiektach o większej powierzchni – limit 1 osoby na 15m2.
- Ograniczenie godzin dla lokali gastronomicznych.
Ograniczenia w zgromadzeniach, ale cmentarze na 1 listopada będą otwarte
Nowe obostrzenia na pewno będą dotyczyć zgromadzeń. Rządzący sami podkreślają, że w tym przypadku będą sięgać po rozwiązania krajów na zachodzie.
Rząd jednak nie wyznaczy dodatkowe dnia wolnego, ponieważ to zachęci ludzi do podróżowania na długi weekend, a nie rozrzedzi ludzi na cmentarzach.