Na fali wracających protestów warto wrócić do wywiadu sprzed kilku lat, ale jak najbardziej aktualnym w dzisiejszym kontekście. Obecnym „bohaterem” zamieszek jest George Floyd. Do podobnych zamieszek pod pretekstem walki z rasizmem dochodziło już wielokrotnie i zawsze w podobnym stylu. W 2014 roku nowojorski policjant Daniel Pantaleo chciał zatrzymać Erica Garnera. Podejrzany nielegalnie handlował papierosami, a niektórzy podają, że nawet LSD. Wysoki i ciężki mężczyzna stawiał opór, więc musiało interweniować kilku funkcjonariuszy. Nagranie z tego zatrzymania obiegło świat i podobnie jak dzisiaj, ruszyła fala protestów Black Lives Matter.
W 1993 roku NYPD zakazała chwytu duszącego. John F. Timoney, ówczesny dowódca Biura Analiz i Planowania Zarządzania Departamentu, powiedział: – Zasadniczo, trzymaj się z dala od szyi. To jest polityka.
W 2015 roku, Freddie Gray, 25-letni murzyn został aresztowany przez policjantów za posiadanie noża. W trakcie transportu radiowozem, Gray stracił przytomność i został przewieziony do szpitala. Zmarł kilka dni później w wyniku obrażeń rdzenia kręgowego. Okoliczności w jakich zatrzymany odniósł obrażenia były początkowo bardzo niejasne. Naoczni świadkowie relacjonowali, że funkcjonariusze niepotrzebnie użyli siły. Badania medyczne wykazały, że Gray doznał obrażeń śmiertelnych w trakcie drogi na komendę. Lekarze podkreślali, że nie można tego uznać za wypadek tylko za zabójstwo, ponieważ funkcjonariusze nie przestrzegali procedur bezpieczeństwa. Prokurator stanu Baltimore wniosła o zarzuty przeciwko sześciu funkcjonariuszom. Śmierć Freddy`ego również zapoczątkowała falę protestów i chaosu.
W 2014 roku w Ferguson w stanie Missouri, na przedmieściach St. Louis, funkcjonariusz policji śmiertelnie ranił 18-letniego Michaela Browna. Sprawa jest bardziej skomplikowana. Relacja świadka wskazywała, że policjant w trakcie kontroli zainicjował kłótnię z nastolatkiem chwytając go za szyję, grożąc mu, a potem strzelając. Funkcjonariusz zatrzymał podejrzanych, ponieważ odpowiadali rysopisowi sprawców napadu na sklep. Podejrzani zachowywali się w dziwny sposób i w momencie zatrzymania spacerowali środkiem drogi. Raporty różnią się od siebie, ale wszystkie wskazują na podobny rozwój wydarzeń: zatrzymanie, kłótnia, strzelanina. Brown został trafiony sześć razy. Świadek wskazuje, że Brown miał ręce w górze. Funkcjonariusz temu zaprzecza. Rany postrzałowe wskazywały, że Brown został trafiony od przodu.
Wydarzenie wywołało zamieszki w Ferguson. Obrońcy zastrzelonego upierali się, że Brown miał ręce w górze i prosił, aby do niego nie strzelać. Śledztwo FBI temu zaprzecza. Protesty gwałtownie przerodziły się w masowe protestu.
George Floyd był pod wpływem drugów?
Jak już wspominano na fanpage VETO. Dziennikarz śledczy Michael P. Tremoglie pisze, że aresztowanego położono na brzuchu i przyciskano do ziemi, żeby zapobiec ewentualnemu delirium (exited delirium) z powodu zażytych przez niego narkotyków, które często prowadzi do ataku serca (cardiopulmonary arrest) i śmierci.
Potwierdza tę wersję rozmowa policjantów utrwalona przez ich osobiste kamery. Autor artykułu cytuje z medycznego czasopisma, że człowiek w stanie w/w delirium wykazuje agresję i niezwykłą siłę fizyczną i że obezwładnienie go, między innymi przez przyciśnięcie karku kolanem jest przewidziane w takich przypadkach (patrz: https://www.houstoncourant.com/…/2…/the-chauvin-floyd-affair).
Według relacji dziennikarza, kamery osobiste policjantów pokazują również, że aresztowany sam się rzucił na ziemię, żeby nie dać się wepchnąć do policyjnego auta i że przedtem, w pozycji stojącej, skarżył się, że mu trudno oddychać.
Wszystko to wydaje się zgodne z autopsją, która nie wykazała “traumatycznego uduszenia”, ale schorzenie serca i krążenia (coronary artery disease and hypertensive heart disease).
George Floyd, którego śmierć podpaliła Amerykę, był kryminalistą i został zatrzymany nie bez powodu. Stres wywołany aresztowaniem i obezwładnieniem mógł się przyczynić do śmierci, ale nie ma dowodów, że padł ofiarą premedytowanego zabójstwa. Owszem, obraz może powiedzieć więcej niż tysiąc słów i więcej niż tysiąc kłamstw.
Czarnoskóry prawnik nie zgadza się z problemem rasizmu
Czarnoskóry prawnik, pisarz, dziennikarz wskazuje, że nikt nie podaje mu konkretnych argumentów na temat istnienia problemu rasizmu w USA.
Larry Elder: – Największy problem czarnej społeczności moim zdaniem jest to, że 75% murzynów wychowuje się bez ojca. To łączy się ze wszystkimi innymi problemami społecznymi. (…) Jeśli ktoś mi mówi o systemie rasistowskim, czy nieświadomym rasiźmie, zawsze proszę o podanie przykładów i prawie nikt nie może tego zrobić.
Poniżej całość wywiadu przesłanego na Naszą skrzynkę: