Saudyjski koncern paliwowo-chemiczny prowadzący poszukiwania i wydobycie ropy naftowej. Największy na świecie pod względem dziennej produkcji. W grudniu, gdy Aramco wprowadziło 1,5% swoich akcji na giełdę w Rijadzie, stała się ona najcenniejszą spółką giełdową na świecie, z kapitalizacją rynkową wynoszącą około 1,9 biliona dolarów.
Wspierani przez państwo szefowie giganta naftowego zapewniali inwestorów, że niskie koszty i ogromne rezerwy sprawią, że będzie ona odporna na spowolnienie gospodarcze. Od tego czasu Arabia Saudyjska i Rosja prowadziły krótką, ale brutalną wojnę cenową, Covid-19 sprowokował najbardziej nagłe załamanie popytu na ropę w historii, a Aramco stracił koronę giełdową na rzecz Apple, którego wartość rynkowa wzrosła w tym roku o prawie 50% do 1,9 biliona dolarów, podczas gdy Aramco’s spadł o 6% w oczach inwestorów. Następnie, 9 sierpnia, firma odnotowała 73% spadek zysków w drugim kwartale rok do roku.
Aramco VS konkurencja
10 sierpnia Amin Nasser, dyrektor generalny Aramco, powiedział, że jest odporny na zmiany cen ropy. Być może w tym roku Aramco wytrzymało więcej niż nam się wydaje, ale pan Nassera utwierdza się w przekonaniu, że ma rację. Jego firma radziła sobie dobrze, przynajmniej w porównaniu z konkurencją. Nadal zarabia 6,8 mld dolarów w ciągu trzech miesięcy do czerwca, w przeciwieństwie do takich firm jak Royal Dutch Shell i BP, dwa giganty europejskie, które straciły odpowiednio 18,1 mld dolarów i 16,8 mld dolarów. Aramco pozostaje mniej zadłużona niż inne główne koncerny naftowe. Krytycznie, jej inwestorzy cieszą się bardziej soczystymi zyskami.
W świecie, w którym wiele firm niechętnie decyduje się na obniżanie dywidend. BP aż o połowę, a Shell o dwie trzecie – Aramco dotrzymuje obietnicy zwrotu akcjonariuszom 75 mld USD w tym roku. 262 mld baryłek ropy i niskie koszty produkcji pozwalają Aramco na ograniczenie wydatków bez zagrożenia dla przyszłej produkcji, w przeciwieństwie do amerykańskich frakowników, zmuszonych do wstrzymania działalności, ponieważ inwestorzy nie są zbyt optymistycznie nastawieni. Duże międzynarodowe koncerny również dokonują cięć wydatków kapitałowych.
Nie Ma Władcy Idealnego
Większym problemem krótkookresowym jest przewaga Arabii Saudyjskiej nad Aramco. Firma ma teraz udziałowców mniejszościowych, ale pozostają oni bezsilni. A ostatnie miesiące pokazały, jak skomplikowana może być kontrola królewska. Produkcja Aramco nie zależy od sił rynkowych, ale od saudyjskich priorytetów. W szczytowym momencie wojny cenowej w kwietniu Aramco wypompowało 12,1 mln baryłek dziennie – to imponujący wyczyn, który pomógł obniżyć światowe ceny i obniżyć zyski Aramco. Za każdego dolara cena ropy spada, przepływy pieniężne Aramco zazwyczaj spadają o 1,5 mld dolarów, uważa Neil Beveridge z Bernstein, firmy badawczej.
Ponieważ Arabia Saudyjska zawarła pokój z Rosją i innymi krajami w ramach próby zrównoważenia rynków ropy naftowej w maju i czerwcu, Aramco powróciło do roli centralnego bankiera ropy. To lepsze niż prowadzenie wojny cenowej w warunkach pandemii, ale wciąż niezręczne dla Aramco. Królestwo kalibruje swoją produkcję nie tylko po to, by wspierać ceny ropy naftowej, ale także po to, by zachęcać inne petrostaty do tego samego.
SABIC, którego zadaniem jest również inwestowanie w dywersyfikację gospodarki Saudyjskiej, która jest napięta. W ubiegłym roku Arabia Saudyjska potrzebowała ponad 80 dolarów za baryłkę ropy, aby zrównoważyć swój budżet. Ropa naftowa Brent, międzynarodowy benchmark, od lutego nie przyniosła więcej niż 50 dolarów. Pomimo cięć wydatków Arabia Saudyjska nadal boryka się z rosnącym deficytem.
Inwestorzy = Presja
Wszyscy akcjonariusze Aramco domagają się tego samego: wypłat. Aby zwabić inwestorów przed wejściem na giełdę, Aramco zapowiedziało, że przez pięć lat będzie dawać pierwszeństwo dywidendom akcjonariuszy niepaństwowych. Nikt tak naprawdę nie sądził, że będzie musiał dokonać takiego wyboru. Firma zaciągnęła pożyczkę na 75 miliardów dolarów zobowiązania do wypłaty dywidendy. Jak zauważa pan Beveridge, ta strategia jest nie do utrzymania przy obecnych cenach ropy. Te priorytetowe płatności nadal podlegają zatwierdzeniu przez zarząd. Prędzej czy później Aramco będzie musiało podjąć decyzję: dotrzymać obietnicy dla właścicieli mniejszościowych czy się wycofać? To będzie prawdziwy sprawdzian jego uczciwości jako spółki publicznej.