fot. Robert Cheaib/ Pixabay
Ksiądz podczas mszy w Węgliskach (województwo podkarpackie) publicznie nawoływał wiernych do głosowania na Andrzeja Dudę. Następnie ksiądz był tłumaczony… przez polityka PiS-u.
Jak podaje portal Rzeszów News i Gazeta.pl, w jednej z kaplic na Podkarpaciu ksiądz miał nawoływać do oddania głosu na urzędującego prezydenta. Kościół pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny w Węgliskach stał się obiektem kontrowersji zaraz po tym, jak ks. Józef Kot odczytał kazanie, w którym apelował:
– Boże, spraw, aby wszyscy zagłosowali na prezydenta Andrzeja Dudę.
O zdarzeniu poinformowała jedna z uczestniczek mszy.
– Wywołało to poruszenie i niesmak wśród zebranych. Nie zgadzam się, aby polityka w tak bezpośredni sposób była uprawiana w kościele katolickim – powiedziała w rozmowie z Rzeszów News.
Na mszy obecny był również Kazimierz Gołojuch, poseł z Podkarpacia związany z PiS. W rozmowie z mediami stwierdził, że “w kościele polityki nie ma”, a ksiądz “jest schorowany”.
Sprawdź również: Tarcza 4.0 dopłaci do kościołów i związków wyznaniowych
Źródło: Gazeta.pl