Fot: Erich Chow, źródło: Polityka
Administracja Trumpa poinformowała we wtorek ONZ i Kongres, że USA oficjalnie rozpoczynają proces wycofywania się ze Światowej Organizacji Zdrowia. ONZ jest obecnie „w trakcie sprawdzania z WHO, czy wszystkie warunki takiego wycofania są spełnione”, jak twierdzi rzecznik.
Decyzja prezydenta Trumpa o formalnym wycofaniu się ze światowej agencji zdrowia ONZ – która wejdzie w życie 6 lipca 2021 r. – wynika z faktu, że pandemia nadal przyspiesza zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie. Stany Zjednoczone są zdecydowanie największym donatorem na rzecz WHO spośród wszystkich krajów, wnosząc ponad 14% swojego całkowitego budżetu.
Ten ruch będzie miał wpływ na międzynarodowe reakcje nie tylko na pandemię koronaawirusa, ale także na choroby takie jak polio.
W przypadku wielu krajów, które nie dysponują krytyczną infrastrukturą zdrowotną, WHO działa jako ich ośrodki kontroli i zapobiegania chorobom.
Joe Biden kontruje
Amerykanie są bezpieczniejsi, gdy Ameryka angażuje się we wzmacnianie globalnego zdrowia, powiedział Joe Biden. Pierwszego dnia jako prezydent, wrócę do WHO i przywrócę nasze przywództwo na światowej scenie.
Nazywanie reakcji Trumpa na COVID chaotyczną i niespójną nie jest sprawiedliwe, powiedział senator Bob Menendez, demokrata w Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych. To nie ochroni amerykańskiego życia i interesów, zostawia Amerykanów chorych i samą Amerykę.
Prezydent Trump ogłosił w kwietniu, że jego administracja wstrzymała finansowanie WHO, oskarżając organizację o niewłaściwe zarządzanie i tuszowanie kryzysu koronaawirusowego w imieniu Chin i twierdząc, że Stany Zjednoczone mają obowiązek nalegać na pełną odpowiedzialność.
WHO zgodziła się na przeprowadzenie w maju niezależnego audytu globalnej reakcji na koronaawirusy.