Globalny kryzys energetyczny napędza popyt na energię w okresie poprzedzającym zimę – informują maklerzy.
W tym roku ceny ropy poszybowały w górę, przyczyniła się do tego m. in. poprawa aktywności gospodarczej po pandemii koronawirusa skutkująca zwiększeniem konsumpcji paliw i spadekiem zapasów ropy i jej produktów.
Ropa Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 83,01 dol. za baryłkę.
„Na razie nie można powiedzieć, że ceny ropy osiągnęły szczyt. To, czy notowania surowca dojdą do poziomu 90-100 dolarów za baryłkę, będzie zależało od tego, jak będzie zimno” – mówi John Driscoll, główny strateg JTD Energy Services Pte.
Orlen ogłosił historycznie rekordową cenę hurtową paliw.
Niestety drożejąca baryłka ropy oraz bardzo wysokie obłożenie podatkowe paliw w Polsce skutkuje dynamicznym wzrostem cen na stacjach paliw.
Poza wystrzałem notowań ropy naftowej, która wcale nie ma zamiaru zatrzymywać się na siedmioletnich rekordach błyskawicznie drożeją też biokomponenty. Na krajowych stacjach ceny z piątką z przodu mogą być wkrótce już tylko miłym wspomnieniem.
„Ceny hurtowe dalej rosną, więc jeśli sytuacja się nie uspokoi, to około 20 października, wzrost spowoduje, że – prędzej za olej napędowy niż benzynę – będziemy średnio płacić powyżej 6 zł za litr. Tu chodzi o średnią w kraju, bo na części stacji już widnieje cena 5,99 zł” – mówi Urszula Cieślak, analityk BM Reflex.
Według portalu e-petrol.pl średnie cen paliw w Polsce wyglądając następująco:
- benzyna 98 – 6,09 zł
- benzyna 95 – 5,89 zł
- olej napędowy – 5,89 zł
- LPG – 3,11 zł
ŹRÓDŁO: PAP Biznes, e-petrol.pl
Zobacz również: Smutna rzeczywistość zielonej transformacji – prognozy Saxo na IV kw.