Tajwan chwali się swoim sukcesem w walce z koronawirusem, głośno poklepują się ze Stanami Zjednoczonymi po plecach. Podnosi to rangę kraju na arenie międzynarodowej. Pekin traktuje to jako prowokację.
Jak opisuje redakcja Axios, konflikt zbrojny między Chinami, a Tajwanem mógłby w większym stopniu ogarnąć nie tylko Azję, ale także Stany Zjednoczone. Mamy na horyzoncie kolejny kryzys dyplomatyczny.
Przez weekend, jak Tajwan gratulował sobie z USA, Chiny opublikowały film, który symuluje inwazję wojskową na Tajwan. To jeden z filmów w całej serii filmów propagandowych.
Dzień publikacji filmu propagandowego nie był przypadkowy: Tajwan 10 października obchodził swój Dzień Narodowy. Dla Chin ta data również jest prowokacyjne, ponieważ to obchody dnia powstania Republiki Chińskiej, której rząd uciekł z Chin kontynentalnych na Tajwan w 1949 roku, w czasie wojny domowej.
Na Tajwanie panuje demokracja, która świetnie rozkwita, według zagranicznych obserwatorów, mimo istniejącej groźby przymusowego zjednoczenia z Chinami.
Komunistyczna Partia Chin traktuje Tajwan nie tylko jako poważne pęknięcie w swojej integralności terytorialnej, ale także jako zagrożenie ideologiczne. Tajwan jest żywym dowodem na to, że demokracja jest zgodna z chińską kulturą i społeczeństwem.
2020: Rok odrodzenia Tajwanu na międzynarodowej scenie
Tajwan odniósł duży sukces w walce z pandemią i możemy się od nich uczyć. W 24 milionowym kraju, zmarło tylko siedem osób. Na początku pandemii był to mocny kontrast z sytuacją w Chinach. Model walki, który przyjął Tajwan, dodał mu prestiżu.
W trakcie pandemii, prezydent Trump podpisał ustawę TAIPEI Act. To dyplomatyczny ruch, który ma wzmocnić relacje dyplomatyczne między krajami. Oprócz tego USA wspiera Tajwan na arenie międzynarodowej.
W ostatnim czasie, Tajwan odwiedziło kilku amerykańskich dyplomatów, w tym sekretarz ds. zdrowia Alex Azar. Takiej przyjaźni nie było przez ostatnie 40 lat.
Pekin odpowiada pokazem siły, manewrami wojskowymi. Dochodzi również do małych prowokacji jak naruszenie tajwańskiej przestrzeni powietrznej.
Tajwan jest jednym z tych punktów zapalnych, które nigdy nie błysnęły, komentuje Michael Schuman w The Atlantic. Obecnie jednak ten konflikt jest bardziej prawdopodobny, komentuje.
Obywatele Tajwanu w ostatnim czasie bardziej zakorzenili się w swojej tajwańskiej tożsamości. Taki rozwój świadomości obywatelskiej jest istotny, zwłaszcza po tym jak zawiódł model dot. Hongkongu: jeden kraj, dwa systemy.
Chiny i Tajwan nigdy nie były idealnym małżeństwem, ale w ostatnim czasie relacje wyraźnie eskalują. Pekin wydaje się ośmielony, ponieważ jest dumny z brutalnego zdławienia demokracji w Hongkongu.
Konflikt wojskowy może być niszczycielski tak samo dla Tajwanu i Chin
Za każdy atak na Tajwan, Chiny zapłacą reputacją, burząc wszelkie złudzenia co do swojej postawy na scenie: pokojowego rozwoju.
Chociaż Tajwan jest o wiele mniejszy od Chin, tak może się pochwalić nowoczesnym terenem wojskowym. Wyspa charakteryzuje się również górzystą powierzchnią, a styl partyzancki walki, może wyczerpać Chiny.
Widzę że ktoś nie trafił w klawisz przy pisaniu „przymusowego zjednoczenia” powinno być „inwazji”, albo „okupacji”