Wolność nad Wisłą nie zdała egzaminy. Przed koronawirusem, gdy żyliśmy w czasach relatywnego prosperity, rząd niemiecki zaciskał pasa, a polskie władze… inwestowały w programy socjalne. Stąd też przedsiębiorcy zza Odry staną na nogi, a polskie firmy – no właśnie, co?
W rozmowie z Tomaszem Agenckim prezes Instytutu Misesa, Mikołaj Pisarski punktuje poczynania władzy w kontekście losu przedsiębiorców po pandemii i konfrontuje aktualną sytuację z myślą libertariańską.
Przeciekawa dyskusja – naprawdę warto!
P.S.
Zainteresowała Cię myśl Ludwika von Misesa? Warto sięgnąć do źródeł i zapoznać się z klasykiem – Ekonomia i polityka autorstwa mistrza Austriackiej Szkoły Ekonomii.
Jeden komentarz
Dodaj odpowiedź