Spięcie w Zjednoczonej Prawicy może doprowadzić do opuszczenia koalicji przez Porozumienie Jarosława Gowina i utworzenia rządu mniejszościowego. Komentatorzy jednak mają inne teorie.
Łukasz Pawłowski, socjolog i prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej przewiduje, że na miejsce Porozumienia weszłaby… Konfederacja. Jego zdaniem nie doszłoby do przyspieszonych wyborów parlamentarnych a wspólnego gabinetu PiS, Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry oraz właśnie środowisk narodowych, Grzegorza Brauna i partii JKM-a.
Ponadto, sam Korwin-Mikke nie odrzuca takiej możliwości. W rozmowie z portalem medianarodowe.pl podkreśla, że:
– Wygodniej nam rozmawiać z PiS niż z Lewicą, to oczywiste. Jako Konfederacja nie mamy ochoty rozmawiać o szerokiej koalicji antypisowskiej.
Także inny polityk Konfederacji (którego portal nie nazywa z imienia) nie odrzuca takiej możliwości:
– Jako polityk nigdy nie mówię nigdy. Na razie czekamy na rozwój sytuacji.
Czy faktycznie istnieje prawdopodobieństwo takiego układu sił? Wszystko okaże się na dniach, ponieważ wczoraj Senat odrzucił projekt ustawy o tzw. wyborach pocztowych. Teraz dokument wróci do Sejmu. Jeśli Porozumienie Jarosława Gowina wyłamie się z dyktatu partii rządzącej, jest spora szansa na uszczuplenie składu Zjednoczonej Prawicy.
Źródło: wmeritum.pl
Jest to mało prawdopodobne że Kaczyński będzie się w ogóle chciał układać z Konfederacją. Bardziej prawdopodobne jest to że członkowie porozumienia się wyłamią i Gowin zostanie sam