Sylwester marzeń – właściciel trójmiejskiego klubu dziękuje Kurskiemu za inspirację.
Przedsiębiorcy w całej Polsce szukają metod na obostrzenia. Opcje są różne, wiemy jedno – Polacy są kreatywni. Tak było również w przypadku jednego z Trójmiejskich klubów. Właściciel zainspirował się „Sylwestrem Marzeń” TVP, który odbył się w samym środku lockdownu. Telewizja obeszła zakaz organizowania imprez, zatrudniając statystów do odgrywania roli publiczności.
Podobnie jak w przypadku zabawy zorganizowanej przez Telewizję Polską, w imprezie w klubie mogły uczestniczyć tylko osoby zatrudnione jako aktorzy – statyści.
- Odpowiednią umowę klienci zawierali przy wejściu do lokalu. Mieli otrzymać wypłatę w wysokości 1 zł, przy czym koszt wejścia do klubu wynosił 19 zł.
- Impreza określona została przez właściciela klubu jako „reality show bez scenariusza”. Wszystko transmitowane było na żywo w internecie, a tancerze zostali przeszkoleni z zasad BHP oraz zaznajomieni z obowiązującym reżimem sanitarnym.
- Jednym z warunków zorganizowania przedsięwzięcia było ograniczenie liczby aktorów na parkiecie do 50 proc. jego pojemności.
Impreza była mocno reklamowana. Po jej rozpoczęciu do klubu przybyła kontrola sanepidu oraz policji. Funkcjonariusze zapoznali się ze wszystkimi dokumentami poświadczającymi zatrudnienie statystów.
- Policjanci sprawdzili środki bezpieczeństwa w postaci dostępnych środków dezynfekcyjnych. Jak relacjonuje WP – następnie mieli „bezkonfliktowo usunąć się z lokalu nie stwierdziwszy żadnych uchybień”.
Jak deklaruje właściciel klubu – impreza ma zagościć na stałe na mapie wydarzeń kulturalnych Trójmiasta. Reality show ma być organizowane co tydzień. Przedsiębiorca w rozmowie z innpoland.pl podziękował prezesowi TVP, za inspirację i pokazanie skuteczności nowego sposobu na obostrzenia.
Po prostu kocham ten Kraj 🙂 Czego to Polacy nie wymyślą