Pakiety Sasina ciągle żywe.
Pamięta ktoś jeszcze legendarne wybory korespondencyjne, które się nie odbyły? Chyba tak. Zmarnowane 70 mln złotych przez Jacka Sasina to nie koniec. Zabawa trwa dalej.
Poczta Polska ma okazję zarobić na przechowywaniu pakietów wyborczych, na organizacji wyborów kopertowych i na ogromnym wsparciu z tarczy antykryzysowej – tłumaczył jeden z jej dyrektorów na spotkaniu ze związkami zawodowymi – które nagrał jeden z uczestników – ujawniła Wyborcza.
Poczta Polska ma jeszcze okazję do tego, żeby choćby mając przechowywaniem pakietów, potencjalnie uzyskać dodatkowe przychody – zapewnił.
- Poczta Polska nie jest stratna z powodu majowych wyborów, które się nie odbyły. Nie dość, że otrzymała 53 mln zł za druk kart wyborczych, to jeszcze zarabia na przechowywaniu niepotrzebnych nikomu ton papieru. Z budżetu wypłynęło na ten cel około miliona złotych. Dodatkowo, spółka otrzymała 419 mln zł, z „tarczy 4.0”.
- Poczta Polska nadal przechowuje 560 ton papieru – wyliczyła Gazeta Wyborcza. Pakiety zajmują 2 tys. m kw, a najem powierzchni do ich zmagazynowania to koszt około 40-80 tys. zł miesięcznie.
Związkowcy pytają Laskowskiego, dlaczego Poczta „cały czas opiekuje się tymi kartami”. Mówią, że to są koszty (wynajęcie magazynu, ochrona). Całość 30 milionów kart ma ważyć 560 ton. „Wyborcza” szacuje, że koszt ich przechowywania od maja 2020 mógł wynieść już około 1 milion zł. Poczta w tej sprawie zasłania się tajemnicą handlową.
Trolololo – lo – lo -lo??
Poczta jest dotowane jak telewizja. Kurierzy paczkomaty a krajowy hegemon notuje straty które trzeba uzupełnić z podatków
Poczta teraz robi za magazyn makulatury? Ciekawe czy mają odpowiednie PKD :v