Wiceminister Rozwoju – mamy dość liberalne podejście.
„Patrzymy na to, co się dzieje w Europie. Musimy być świadomi, że być może będziemy musieli wyhamować i cofnąć się” – mówiła w piątek o restrykcjach wiceminister rozwoju, pracy i technologii – Olga Semeniuk.
- W piątek rząd ogłosił poluzowanie obostrzeń od 12 lutego. Premier zastrzegł jednak, że zmiany wprowadzone zostają warunkowo – po dwóch tygodniach nastąpi ocena sytuacji.
Semeniuk zaznaczyła, że odmrożenie gospodarki będzie uzależnione od liczby zakażeń COVID-19.
- Pytana, czy rząd określił jakąś liczbę zakażeń, która determinowałaby przywrócenie obostrzeń, Semeniuk powiedziała, że będzie to zależało od rady medycznej działającej przy premierze.
- „Narzędzia z tarczy branżowej na pewno będą przedłużane dla tych kodów PKD i dla tej działalności gospodarczej, która jest w tym lockdownie. Mam nadzieję, że nie będzie to stan do wiosny” – powiedziała Semeniuk w radiu RDC. Dodała też, że zależy to od naszej odpowiedzialności, przestrzegania protokołów sanitarnych dla branż przygotowanych przez resort rozwoju.
Jeżeli w ciągu 2 tygodni te liczby zaczną wymykać się spod kontroli to będziemy musieli zrobić krok do tyłu – być może drastyczny, być może gwałtowny – dodała.
Padło również pytanie o branże weselną. Wiceminister podchodzi do tego tematu dość sceptycznie. Wspomniała również, że imprezy tego typu należy planować na wiosnę i lato – raczej na świeżym powietrzu.
Jeszcze bardziej chcą wychować. Wszystko zamknięte gospodarka już się cofa.
Należy zgłosić błąd formalny w nazwie. To nie „Ministerstwo Rozwoju”, powinno być „Ministerstwo Zwoju” albo „Zwijania”. Dramat