W teksańskim Laredo miejscowa policja aresztowała dwie kobiety pod zarzutem nielegalnej działalności zawodowej. Policjanci podawali się za klientów… salonu kosmetycznego.
Ana Isabel Castro-Garcia i Brenda Stephanie Mata usłyszały zarzut nielegalnej działalności kosmetycznej, która w świetle przepisów o społecznej kwarantannie jest zakazana. Przyjmowanie klientów w mieszkaniach prywatnych jest wyrazem „prowadzenia biznesów niekoniecznych”. Służby przyznają, że kobiety zostały anonimowo zgłoszone za pośrednictwem policyjnej aplikacji.
– Sprawczynie niezależnie pozyskiwały klientów za pośrednictwem mediów społecznościowych. W obu przypadkach oficer pracujący w grupie zadaniowej ds. COVID-19 incognito skontaktował się z kobietami, aby umówić się na wizytę w „salonie” kosmetycznym, którego prowadzenie jest zabronione na mocy rozporządzenia [stanowego] – wyjaśnia rzecznik lokalnej policji.
Kobiety zostały oskarżone o wykroczenie klasy B. Wiąże się to z maksymalną karą 180 dni pozbawienia wolności i grzywną w wysokości 1000 dolarów. Kosmetyczki zostały zwolnione za kaucją 500 dolarów.
Amerykański portal reason.com określa poczynania teksańskiej policji mianem autorytarnego egzekwowania prawa.
Źródło: reason.com
Jeden komentarz
Dodaj odpowiedź