Fot: Gio Bartlett unplash
Według BDSA, głównego ośrodka badań nad rynkiem marihuany, za 5 lat w obrocie legalnym branża będzie wyceniana na blisko 47 bilionów (!) dolarów.
Wzrost popytu na produkty odczuwalny jest przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, gdzie 10 stanów (oraz Dystrykt Kolumbii) zalegalizowało rekreacyjne korzystanie z konopi. BDSA wraz z Arcview Market Research szacują, że na przestrzeni wyłącznie roku – od 2018 do 2019 – wartość rynku wzrosła o 46 proc. (14.7 biliona dolarów) z poziomu 16 proc. z 2018 r.
W 2019 r. USA odpowiadało za 84 proc. światowego rynku konopi. Największymi dystrybutorami rekreacyjnej marihuany są stany Massachusetts oraz Kalifornia, a także Kanada. Jeśli chodzi o marihuanę medyczną (legalną w 34 stanach), prym wiedzie Floryda i Oklahoma.
– Poprzez złagodzenie ograniczeń dotyczących produktów i przyjęcie bardziej wolnorynkowego podejścia do licencjonowania, stany takie jak Floryda zdają sobie sprawę z potencjału sprzedaży marihuany medycznej. Ponadto, łagodna regulacja i niski podatek w stanach takich jak Oklahoma umożliwiają obywatelom dostęp do [produktów] lepszej jakości, niż na rynkach nielegalnych. Jest to też sowity strumień dochodów podatkowych dla państwa – wyjaśnia Roy Bingham, współzałożyciel i dyrektor generalny BDSA.
Analitycy prognozują, że w 2025 r. udział Amerykanów w rynku globalnym będzie oscylował w okolicach 72 proc. W przypadku rynku medycznej marihuany wzrośnie pozycja Niemiec, Australii oraz Meksyku.
– Długoterminowe perspektywy wzrostu sprzedaży na legalnym rynku globalnym pozostaną imponujące, przy utrzymującym się średnim wzroście przychodów o 21 proc. prognozowanym do 2025 r. Rynek konopi doczeka momentu, w którym rząd USA w obliczu nadchodzącej recesji będzie rozpatrywał legalizację marihuany, jako lukratywne źródło wpływów – dodaje Bingham.
Źródło: prnewswire.com
2 komentarze
Dodaj odpowiedź