Zdjęcie: SuperKrzysztof, Wikimedia commons.
Watykan wykorzystał środki z działalności charytatywnej i zainwestował w bankrutującą firmę, która wypożycza samochody, Hertz.
Bloomberg: Rynki nie mają sensu, więc miej trochę akcji Hertza
Całą sprawę opisuje Financial Times.
Zgodnie z dokumentami, które zbadali dziennikarze, część portfela Watykanu, a dokładnie 621 milionów dolarów, zostało wykorzystane do zakupu swapów ryzyka kredytowego.
Za inwestowanie był odpowiedzialny kardynał Giovanni Angelo Becciu. W maju 2018 roku, papież Franciszek skrytykował CDS-y nazywają je nieetycznymi.
621 milionów dolarów pochodziło z darowizn dla biednych i potrzebujących.
Swapy ryzyka kredytowego są złożonymi instrumentami, które mogą spowodować ogromne straty dla ich posiadaczy w przypadku niepowodzenia transakcji. W tym przypadku Watykan miał wąską ucieczkę, ponieważ Hertz złożył wniosek o niewypłacalność w maju, co oznacza, że inwestycja Stolicy Apostolskiej została w pełni spłacona.
Papież Franciszek skrytykował CDS w maju 2018 roku, nazywając je nieetycznymi, ponieważ pozwalały one kupującym i sprzedającym „grać na porażce innych, nazywając je „bombą zegarową”.
Według FT, Watykan dokonał tej inwestycji trzy lata temu, pod okiem kardynała Giovanniego Angelo Becciu, starszego duchownego, który zrezygnował w zeszłym miesiącu po tym, jak został wplątany w śledztwo dotyczące inwestycji Watykanu w londyńską transakcję nieruchomości.
Becciu zaprzeczył wszystkim zarzutom i prokurator Stolicy Apostolskiej wszczął dochodzenie w sprawie kilku urzędników kościelnych, ale Becciu nie został oskarżony przez Watykan o żadne przestępstwo.
Financial Times opisuje, że nie ma żadnych dowodów na to, iż papież Franciszek posiadał osobistą wiedzę na temat inwestycji.
Watykan inwestował na rachunku w Szwajcarii prowadzony przez Sekretariat Stanu, centralny urząd administracji Watykanu za pośrednictwem zewnętrznych konsultantów.
Pieniądze te zostały zainwestowane w imieniu sekretariatu, gdzie kardynał Becciu pełnił funkcję drugiego zastępcy dowódcy w latach 2011-2018.
Watykan nie odpowiedział na prośbę o komentarz osób mających dostęp do informacji poufnych.