Goldman Sachs spodziewa się kontynuacji rajdu na złocie. Możliwy poziom 2300 dolarów w przeciągu następnych 12 miesięcy. Taka analiza ceny złota wiąże się z rosnącymi obawami o globalną pozycję dolara jako waluty rezerwowej.
Analitycy Goldman Sachs uważają, że złoto jest bezpieczną przystanią w kontekście rosnących napięć geopolitycznych, niepewność polityczna i społeczna oraz druga fala COVID-19.
W notatce analityków czytamy: w związku z tym, że spodziewamy się większego spadku realnych stóp procentowych w USA, po raz kolejny ponawiamy naszą długą rekomendację dotyczącą złota z marca i podnosimy nasze 12-miesięczne prognozy cen złota i srebra odpowiednio do 2300 USD/toz i 30 USD/toz z 2000/toz i 22 USD/toz
Na niekorzyść dolara wpływa również akumulowany dług przez rząd USA co według ekonomistów może go zachwiać. Goldman długo utrzymywał opinię, że złoto jest walutą ostateczności.
![Goldman Sachs obawia się o pozycje dolara. Stawia na złoto 2 image 35](https://veto.media/wp-content/uploads/2020/07/image-35.png)
Obecne decyzje polityków dotyczące bodźców ratowania giełdy, gospodarki w celu zwalczania spowolnienia gospodarczego powodują, że za pandemię w przyszłości zapłacimy wszyscy ogromnym długiem. Goldman nie zostawia suchej nitki na decyzjach FEDu. Natomiast to wszystko spowoduje, że w przyszłości wyskoczy inflacja, a co za tym idzie – wzrost cen metali szlachetnych. W pewnym momencie, w przyszłości jak sytuacja wróci do normy, banki centralne i rządy mogą nie poradzić sobie z inflacją, opisują analitycy.
Jeden z zarządzających funduszem dodał kolejne powody na obecne zachowania inwestorów wobec złota.
Niektórzy inwestorzy są również wyraźnie zaniepokojeni długoterminowym wpływem działań banków centralnych – powiedział Adrian Lowcock, szef działu inwestycji osobistych w Willis Owen. Jeśli banki centralne mogą po prostu cyfrowo tworzyć pieniądz z powietrza, to może to z łatwością podważyć system pieniądza „fiat money”, potencjalnie dewaluując waluty. Złoto wyglądałoby bardzo atrakcyjnie w tym scenariuszu.