W czerwcu zanotowaliśmy delikatny spadek dynamiki wzrostu cen. Według GUS, Inflacja w czerwcu wyniosła 4,4 proc., szybki szacunek wzrostu cen za lipiec również nie okazał się być pozytywny, odczyt wyniósł wtedy 5,0 proc., co wyrównało poziom inflacji z maja 2011 roku. Ceny dawno nie rosły tak szybko!
Szybki odczyt potwierdził się również w oficjalnych danych.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2021 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 5,0%.
- Ceny usług rosły o 6,2 proc.
- Ceny towarów rosły o 4,6 proc.
W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów
i usług wzrosły o 0,4% (w tym usług – o 0,8% i towarów – o 0,3%).
NBP nadal jednak nie postanowiło zareagować na rosnące ceny, pomimo, że otoczenie mówi nam coraz więcej. Czesi podnoszą stopy procentowe, Węgrzy podnoszą stopy procentowe, UKNF już w lipcu zaczął kampanię informacyjną, która ostrzega nas przed ryzykiem wzrostu kosztów kredytu – do tej akcji dołączyć ma się również UOKiK. Musimy brać pod uwagę, że obecna sytuacja nie będzie trwać wiecznie.