Sąd na wniosek Skarbu Państwa wydał już dwa nakazy zapłaty dla spółki E&K, należącej do byłego handlarza bronią.

  • 1241 respiratorów od firmy E&K, zarejestrowanej w Lublinie, a należącej do Andrzeja Izdebskiego, Ministerstwo Zdrowia kupiło w kwietniu.
  • Rząd natychmiast po zawarciu umowy na 200 milionów złotych wypłacił 154 miliony złotych zaliczki.
  • Andrzej Izdebski dostał pieniądze, ale nigdy nie wywiązał się ze swoich zobowiązań. Po wielomiesięcznych opóźnieniach dostarczył jedynie 200 respiratorów – niekompletnych, bez gwarancji, serwisu i części zamiennych. Do dziś żaden z nich nie trafił do szpitali.

Ministerstwo Zdrowia wielokrotnie zapowiadało, że Andrzej Izdebski wkrótce odda pieniądze, z których się nie rozliczył.

Covidovy milioner…

Termin umowy minął 30 czerwca, ale dopiero początkiem listopada Ministerstwo Zdrowia wystąpiło do Prokuratorii Generalnej RP o wszczęcie postępowania o zabezpieczenie i zapłatę w związku z nieuregulowaniem zaległych płatności przez firmę E&K.

  • Z kolei w walce na drodze cywilnej o odzyskanie pieniędzy od Andrzeja Izdebskiego Prokuratoria Generalna złożyła 3 listopada 2020 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew w postępowaniu nakazowym o zapłatę 12 013 330,87 euro.
  • 16 listopada 2020 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał nakaz zapłaty na powyższą kwotę. Orzeczenie na razie nie jest prawomocne, a Andrzejowi Izdebskiemu przysługuje odwołanie. Kolejny pozew dotyczący zapłaty 3,6 mln euro tytułem kar umownych, został rozpatrzony przez warszawski sąd 26 listopada.

Gazeta doniosła później, że spółka E&K, która jest producentem motolotni i organizatorem lotów w trudno dostępne rejony świata, nawet nie skontaktowała się z producentami respiratorów, których sprzęt miała dostarczyć ministerstwu.

Dziennikarz TVN24 dodzwonił się do Andrzeja Izdebskiego, ale on odmówił komentarza mówiąc, że to jego zmartwienie.

Ja tu tylko sprzatam ;)

Jeden komentarz

Leave A Reply