Co najmniej cztery osoby, w tym dwoje dzieci, utonęły we wtorek po zatonięciu łodzi migrującej na kanale La Manche w pobliżu Calais.
Władze francuskie podały, że wśród ofiar była kobieta i dwoje dzieci w wieku pięciu i ośmiu lat. Ciało innego mężczyzny zostało odnalezione wcześniej tego dnia.
Uratowano piętnaście osób, ale pojawiły się ostrzeżenia, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć, jeśli troje ocalałych – w tym dwoje dzieci – jest w „stanie hipotermii”.
Imigranci są obywatelami Iranu.
Jeden z francuskich urzędników powiedział, że nie jest jasne, ile osób znajdowało się na statku, kiedy zatonął około 9:30 we wtorek, ale że na pokładzie mogło znajdować się do 20 osób.
Brakuje jednej osoby, która mogłaby być niemowlęciem, powiedział Hervé Tourmente, urzędnik podczas briefingu prasowego na Loon-Plage, na plaży między portami Calais i Dunkierka, z której działają służby ratownicze.
Dodał, że we wtorek warunki pogodowe „wcale nie sprzyjały” przeprawie.
Akcja poszukiwawczo-ratunkowa została zawieszona, gdy zapadła noc.
Nielegalne przeprawy przez kanał La Manche, jeden z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych na świecie, stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechne.
Brytyjska agencja Press Association obliczyła, że do tej pory w 2020 r. Przepłynęło łodzią ponad 7400 migrantów, w porównaniu z 1800 w całym 2019 r. Wiele więcej zostało zatrzymanych przez władze francuskie przed dotarciem na wody brytyjskie.
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson powiedział, że zaoferował francuskim władzom wsparcie w prowadzonym przez nie śledztwie.
Artykuły na temat imigrantów, które mogą Cię zainteresować:
New York Times: Grecy wyrzucili uchodźców tam skąd przypłynęli… na środek morza
Podróż z Francji do Anglii na pontonie. Trzykrotny wzrost migrantów.