Wszyscy doskonale znamy sytuację tegorocznego zamknięcia cmentarzy. Wiele małych handlarzy straciło. Jednak, jak okazuje się, część osób wyczuła w tym interes. Chryzantemowy arbitraż? Nie. Chodzi o interwencyjny skup chryzantem i wyłudzenie dotacji.
Z pomocy rządu postanowił skorzystać 28-letni mieszkaniec jednej z podkaliskich miejscowości. Do oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Kaliszu złożył wniosek, w którym poinformował, że na Święto Zmarłych wyprodukował ponad 36 tys. chryzantem doniczkowych, których nie sprzedał ze względu na wprowadzone obostrzenia. Całość strat opiewać miała na kwotę 722 tysięcy złotych- jak podał we wniosku.
28- latek chciał wyłudzić dotację z tytułu strat związanych z niesprzedaniem chryzantem doniczkowych. Zamiast zgłoszonych ponad 36 tys. sztuk wyhodował 400 – poinformował w czwartek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.
Jak się bawić, to się bawić- pomyślał 28-latek
Mężczyzna nie przyznał się do winy. Tłumaczył, że kwiaty sprzedał na giełdzie w Poznaniu.
Prokuratura zaznacza, że wersja zdarzeń przedstawiona przez 28-latka jest sprzeczna z dokumentacją, która została zebrana w czasie czynności dochodzeniowych. Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący oszustwa. Hodowcy chryzantem grozi nawet do 8 lat pozbawienia wolności.