Zakaz przemieszczania się niezgodny z prawem.
Od 25 marca do 19 kwietnia 2020r. „obowiązywał” zakaz wychodzenia z domu. W tamtym czasie, według rządzących, mogliśmy wyjść jedynie w celu zaspokajania najpilniejszych potrzeb – do pracy, do sklepu. Inne aktywności były karane – przypomnijmy, wyjście do lasu też było nielegalne, wiele osób dostało wtedy kary, które teraz, według sądów, okazują się być niezgodne z prawem.
- Zakaz nie został wprowadzony wraz z ogłoszeniem stanu klęski żywiołowej, tylko w drodze rozporządzenia.
- Z tego też powodu, rzecznik praw obywatelskich zdecydował się wnieść do Sądu Najwyższego kasacje od wyroków skazujących obywateli za naruszanie obostrzeń, które zostały wprowadzone wbrew konstytucji.
Ustanowienie zakazów ograniczających wolności konstytucyjne w rozporządzeniu było niezgodne z prawem – orzekł we wtorek Sąd Najwyższy, uwzględniając trzy kasacje RPO.
- Dotyczyły one wyroków skazujących na kilkusetzłotowe grzywny za naruszenie zakazu przemieszczania się.
Jeżeli z premedytacją władza publiczna przez ponad rok wydaje wadliwe przepisy, licząc na to, że obywatele kierowani strachem i tak się będą do nich stosowali, a tylko niewielu zdecyduje się je kontestować, to nie jest to stanowienie prawa, lecz cwaniactwo – puentuje mec. Michałowski.
- We wszystkich tych sprawach RPO zarzucił naruszenie art. 54 kodeksu wykroczeń w związku ze stosownymi przepisami rozporządzeń Rady Ministrów w sprawie ograniczeń, nakazów i zakazów obowiązujących w czasie epidemii.
- Głównym argumentem była kwestia niekonstytucyjności przepisów rozporządzenia, które ustanowiły zakaz przemieszczania się z uwagi na to, że tego typu ograniczenia praw konstytucyjnych powinny być ustanowione za pomocą ustawy o wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego, np. stanu klęski żywiołowej – tłumaczy Dariusz Zbroja, zastępca dyrektora zespołu prawa karnego w Biurze RPO.