Rewolucyjne zmiany w Malcie już wkrótce. Malta zalegalizuje uprawę i posiadanie na użytek własny konopi indyjskiej – informuje The Guardian. Ruch ten sprawi, że Malta stanie się pierwszym europejskim krajem z tak liberalną polityką narkotykową. Ustawa czeka jeszcze na ostateczny podpis prezydenta.
Malta legalizuje marihuanę – parlament zdecydował
Parlament Malty zagłosował za legalizacją marihuany we wtorek. Pozytywnie opowiedziało się 36 deputowanych, 27 było przeciw. Jak podkreślił maltański minister do spraw równości Owen Bonnici, „historyczna” decyzja uniemożliwi stawianie zarzutów karnych osobom, które palą marihuanę okazjonalnie. Według niego powstrzyma to też nielegalny handel narkotykami – umożliwienie pozyskania marihuany w sposób bezpieczny i uregulowany ma rozwiązać ten problem.
- Wcześniejsze podejście do użytkowników konopi, było niesprawiedliwe i spowodowało wiele bólu, ludziom którzy prowadzą normalne życie – powiedział Bonnici.
Co się zmienia? Ile będzie można posiadać?
- Po pierwsze, mieszkańcy tego kraju będą mogli posiadać przy sobie do 7g marihuany. Posiadanie więcej niż siedmiu gramów, ale mniej niż 28 gramów suszu, może skutkować karą grzywny w wysokości 100 euro.
- Po drugie, będą mieli również możliwość uprawy do 4 roślin na całe gospodarstwo domowe. Oprócz tego władze Malty chcą wprowadzić system klubów konopnych, w których dorośli mieszkańcy będą mogli swobodnie kupować konopie.
Nielegalne ma pozostać palenie w miejscach publicznych oraz w obecności osób niepełnoletnich. Za złamanie pierwszego przepisu grozi mandat w wysokości 235 euro, a za drugiego do 500 euro grzywny. Osoby poniżej 18 roku życia, które zostaną przyłapane na posiadaniu, staną przed komisją, która oceni sytuację i zdecyduje o konsekwencjach. W każdym razie – nie skończy się to aresztem i zrujnowaniem życia młodego człowieka.
To ogromna rewolucja w świadomym podejściu do narkopolityki
W kontekście międzynarodowego prawa jest to oczywiście bardzo pozytywna rewolucja i dobry kierunek rozwoju. Żyjemy w 2021 roku i wiemy, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej niż opowiadano nam w dzieciństwie. Nie powinniśmy karać nastolatków, którzy zostali złapani ze śladowymi ilościami suszu – to nie prowadzi do niczego dobrego.
Nie mówiąc już o całym ekosystemie przestępców, którzy na nielegalnych działaniach zbudowali swoje „biznesy”. Legalny dostęp z dobrą skutecznością utrudnia działanie tego procederu. Przecież lepiej jest kupić sprawdzony produkt, prawda?