Michał Rogalski, twórca bazy danych o covid-19, w rozmowie z TVN24 podzielił się swoimi szacunkami oraz obawami.
- Prawdopodobnie ten tydzień będzie rekordowy. A więc do wartości 40-50 tysięcy zakażeń na dobę. Każdy dzień to korekta do tych prognoz. Więc może szczyt nie będzie na poziomie 40 tysięcy tylko 35 tysięcy, jeśli spowolnienie (tempa rozwoju epidemii – red.) będzie szybsze.
- Zdaniem Rogalskiego część z wykrywanych obecnie zakażeń to reinfekcje koronawirusem spowodowane tym, że nowe warianty „lepiej sobie radzą” z układem odpornościowym nawet w przypadku osób, które przeszły COVID-19.
- Obawiam się, powiem to wprost, tragedii. W tym momencie można mieć pewność, że przebijemy jesienne rekordy we wszystkich wskaźnikach, ale raczej na nich nie skończymy, a wiemy, że już przy tamtych wartościach doprowadziło to do blokady służby zdrowia, a ta blokada będzie tragiczna.
- Tutaj wszystko wskazuje, że nie dość, że możemy dojść do bardzo wysokich wartości, to szczyt może być trochę płaski.
Rogalski mówił, że „jeszcze jakiś czas temu wierzył, że ta fala może będzie gorsza w przypadkach, ale będzie może trochę lepsza jeśli chodzi o zgony, właśnie przez zaszczepienie seniorów”. – Ale jak się okazuje, nowe warianty są bardziej śmiertelne. Jak pokazują badania, to jest wzrost o 50 procent śmiertelnosci. Jeżeli tam zmarło sześć osób, tutaj umrze dziewięć – kontynuował.
Im więcej, tym lepiej.