Rząd ogłosił grzany od wielu miesięcy temat – nowy ład, którego nazwa w ostatniej chwili została zmieniona na Polski ład. W teorii, zyskać ma mniej zamożna część Polaków, ale ci zamożniejsi stracą. Po raz kolejny dostanie się też samorządom.
Nowy II próg podatkowy, dopłaty do mieszkań, domy do 70 m kw. bez pozwoleń, jedna forma zatrudnienia, która ma zlikwidować tzw. umowy śmieciowe – to część założeń Polskiego Ładu, nazywanego wcześniej Nowym Ładem.
- Jedną z głośniejszych zapowiedzi jest podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł i podniesienie drugiego progu podatkowego z 85 tys. zł do 120 tys.
W przypadku zmian w PIT na podniesieniu kwoty wolnej Polacy zyskają nawet 60 mld zł. Jednak coś za coś – zniknie możliwość odliczenia składki zdrowotnej. A to da budżetowi nawet 35-40 mld zł. Stracą przedsiębiorcy, rząd zapowiedział wprowadzenie opłacania składki zdrowotnej proporcjonalnie do dochodu. nie ryczałtowo.
Dodatkowe pieniądze dla budżetu – około 4 mld zł, jak szacuje „Rz” – ma przynieść pełne oskładkowanie umów zleceń składką na ZUS.
- Gazeta podkreśla też, że koszty nowego programu poniosą samorządy, bo to one dostają część wpływów z PIT. Gdy kwota wolna wzrośnie, spadną ich dochody, bo składka na NFZ – którą rząd pokryje część strat – trafia w całości do budżetu centralnego.
Wicepremier Jarosław Gowin powiedział w niedzielę, że do wprowadzenia w życie wszystkich propozycji z Polskiego Ładu potrzebne będzie przyjęcie ponad stu ustaw, więc samo wprowadzenie zapowiedzianych rozwiązań może jeszcze długo potrwać.