Szef Lewiatana ostro o działaniach rządu
Żeby działać, potrzebny jest plan. Od roku decyzje podejmowane są ad hoc. Dłużej tak się nie da – mówi w rozmowie z Business Insider Polska Maciej Witucki, szef Konfederacji Lewiatan.
- Szef Konfederacji Lewiatan dodaje, że przedsiębiorcy liczą na pilne konsultacje. „Oni muszą przetrwać, żeby z ich podatków finansować m.in. służbę zdrowia” – mówi.
- Rząd wprowadza następne obostrzenia. Zamknięte będą wielkopowierzchniowe sklepy meblowe i budowlane, zakłady fryzjerskie i salony urody – kolejny cios dla gospodarki.
Zdaniem Macieja Wituckiego o udzielaniu pomocy branżom powinien decydować spadek dochodów, a nie kod PKD. Ponadto, uważa, że najtrudniej mają mali i samozatrudnieni.
Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan: W Lewiatanie zakładamy, że to może być ostatni taki lockdown. […]
- Każde kolejne dłuższe czy krótsze zamknięcie nie powoduje, że branże znikają. I hotele i gastronomia i kluby fitness będą przecież w końcu działać, pytanie – kto będzie właścicielem. Jest zatem istotne, by firmy, które otrzymały wsparcie wróciły do działalności, by nie upadły i nie zostały przejęte za bezcen. Wiele razy podkreślaliśmy też, że nie kod PKD powinien decydować o pomocy, ale spadek dochodów.
- Jest oczywiste, że dużym firmom było i jest łatwiej, najtrudniej mają mali i samozatrudnieni. To 5000 zł jednorazowej, nawet bezzwrotnej pomocy raczej żadnego biznesu nie uratowało – dodaje.
Czekamy na szczegóły dotyczące pomocy zamkniętym branżom – hotelom, gastronomii i fitness, ale mimo zapowiedzi nie wiemy nic, kolejny raz brakuje konsultacji i zwykłych rozmów, a wplatanie w treść konferencji dotyczącej obostrzeń wątków czysto politycznych obnaża i jasno pokazuje brak pomysłu rządzących na walkę z pandemią na froncie i zdrowotnym i gospodarczym – komentuje.