Globalny rynek gazu i energii jest nadal rozpalony, a ograniczona podaż i obawy o zimowe dostawy powodują, że ceny gazu w Europie z każdym dniem osiągają nowe rekordowe poziomy. Wzrost ten z kolei napędza mocny popyt na węgiel i emisje, aby zrównoważyć stosowanie paliwa wytwarzającego więcej zanieczyszczeń.
Efektem końcowym jest ponadprzeciętny wzrost cen energii elektrycznej na kontynencie europejskim, coraz bardziej zauważany przez konsumentów i rządy, a politycy zaczynają się martwić o jego potencjalny wpływ na poparcie dla zielonej transformacji.
Dynamiczne dążenie do dekarbonizacji europejskiego rynku energii utknęło w martwym punkcie, ponieważ energetyka wiatrowa i słoneczna nie jest w stanie dostarczyć niezbędnych minimalnych ilości. Jeżeli dodamy do tego perspektywę ograniczonych dostaw, z najniższym od wielu lat poziomem zapasów w przededniu zimy, otrzymamy istny sztorm doskonały przyczyniający się do wzrostu cen.
Stare powiedzenie, że najlepszym lekarstwem na wysoką cenę jest wysoka cena, może w obecnych warunkach okazać się do pewnego stopnia prawdziwe. Nie tylko istnieje ryzyko, że niektóre gałęzie przemysłu mogą zostać zmuszone do ograniczenia zużycia energii elektrycznej tej zimy, ale także ostatni rekordowy wzrost cen w Europie spowodował, że ceny gazu dogoniły ceny azjatyckie, co potencjalnie otwiera perspektywy dla dostaw LNG do Europy.
Jednak bardzo aktywny sezon huraganów w Stanach Zjednoczonych spowodował zakłócenia dostaw również w Ameryce i przyczynił się do wzrostu kontraktów terminowych na gaz z Henry Hub do najwyższego poziomu od 7,5 roku, tj. do 5,24 USD/MMBtu. Jednak z punktu widzenia podaży w Europie bardzo aktywny sezon huraganów w Stanach Zjednoczonych, z których ostatni, huragan Nicholas, dotarł do Teksasu, to ryzyko zakłócenia działania instalacji skroplonego gazu ziemnego na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej.
Prezentując obecne wysokie ceny w Europie w odpowiedniej perspektywie: cena holenderskiego kontraktu na gaz TTF o najbliższym terminie wygaśnięcia wzrosła do prawie 66 EUR/MWh, ponad czterokrotnie więcej niż średnia z ostatnich pięciu lat i stanowi ekwiwalent ponad 130 USD za baryłkę ropy.
Ceny energii w Niemczech z terminem realizacji na 2022 r. wzrosły do 102,25 EUR/MWh, co 2,7-krotnie przekracza pięcioletnią średnią. Ograniczona podaż gazu zmusiła producentów energii do powrotu do węgla, co nie tylko wywindowało ceny węgla z dostawą w Rotterdamie do wieloletnich maksimów, ale również zwiększyło popyt na uprawnienia do emisji CO2 w ramach unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji.
Uran uruchamia opcję nuklearną: Innym źródłem energii, które znalazło się w centrum zainteresowania w efekcie dążenia do zielonej transformacji, jest sektor wydobycia uranu (URA:arcx). Jednak po dynamicznym wzroście w pierwszej części 2021 r. sektor ten zaczął spowalniać, kiedy cena uranu U308 zatrzymała się w okolicach 30 USD/lb. Ta patowa sytuacja zmieniła się jednak diametralnie w ciągu ostatniego miesiąca wraz z pojawieniem się funduszu Sprott Physical Uranium Trust (U_UN:xtse). Jego celem jest inwestowanie i utrzymywanie większości aktywów w uranie, a w ostatnim miesiącu zgromadził miliony funtów fizycznego surowca używanego do zasilania reaktorów jądrowych.
Usunięcie fizycznego uranu U308 z rynku wywindowało cenę do poziomu 44 USD/lb i podczas gdy Sprott Trust w ubiegłym miesiącu odnotował wzrost o 82%, Cameco Corp (CCO:xtse), jeden z największych na świecie producentów uranu, poszedł w górę o 55%. Podobnie jak inwestorzy kryptowalutowi, inwestorzy uranowi są bardzo głośni i z olbrzymim zaangażowaniem przekonują, że ceny jeszcze bardziej pójdą w górę. Sprott Uranium Trust dał im produkt, który w efekcie eliminacji fizycznych metali może przyczynić się do wzrostu cen poprzez coraz większe ograniczanie podaży na rynku.
Długoterminowy sukces uranu jako inwestycji będzie zależny od tego, czy rządy na całym świecie, w szczególności w Europie, uznają, że energia jądrowa jest nieuniknionym kolejnym krokiem w kierunku zmniejszenia globalnego śladu węglowego. Warto jednak pamiętać, że taki wzrost popytu może nastąpić dopiero za kilka lat, biorąc pod uwagę czas budowy nowoczesnej elektrowni jądrowej.
Dlatego należy mieć na uwadze, że o ile obecny wzrost cen gazu i energii związany jest ze zmianą fundamentów popytu i podaży, o tyle hossa uranowa napędzana jest wyłącznie działaniami inwestorów spekulacyjnych; niektórzy z nich liczą na krótkoterminowe zyski, inni natomiast zakładają, że sektor ten ma wielką przyszłość.
Bez odkrycia nowych źródeł energii lub rozwoju energetyki jądrowej nie będzie możliwe ograniczenie poziomów światowych emisji CO2. W tym kontekście sektor jądrowy ma przed sobą świetlaną przyszłość, musi jednak mieć wsparcie w postaci coraz bardziej ograniczonych fundamentów podaży i popytu, nie zaś funduszu spekulacyjnego gromadzącego metale, które mogą z łatwością powrócić na rynek, kiedy inwestorzy przejdą do innych inwestycji.
Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank
SAXO.BANK (Dostęp do wielu rynków!): KLIKNIJ TUTAJ!