Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w Polsce w roku 2020, odnotowano wzrost współczynnika ludzi skrajnie ubogich.
Przypomnijmy, że poziom ten w Polsce oscyluje poniżej kwoty 640 zł dla gospodarstwa 1-osobowego. Konsumpcja poniżej tego poziomu utrudnia więc przeżycie i stanowi zagrożenie dla psychofizycznego rozwoju człowieka. Mimo tego, poniżej poziomu egzystencji w roku 2020 znalazło się, aż 5.2 % Polaków.
- Jest to ponad 23 proc. wzrost w stosunku do poziomu z roku poprzedniego. W 2020 roku poniżej pego poziomu znalazło się 4,2 proc. obywateli. Powyższe dane, GUS argumentuje epidemią:
(…) Pogorszenie się sytuacji materialnej części gospodarstw domowych i wzrost ubóstwa skrajnego w Polsce wiąże się z wprowadzeniem od marca 2020 r. zamrożenia części gospodarki i ograniczeń w kontaktach społecznych, w odpowiedzi na pojawienie się w Polsce koronawirusa i rozwój pandemii COVID 19
Czy jest to jedyny powód? Z całą pewnością nie. Jednakże innych przyczyn nie znajdziemy w raporcie GUSu. Podsumowując, warto również zwrócić uwagę na fakt zmian w kwocie poniżej której uznawane jest skrajne ubóstwo.
Pomiędzy 2019, a 2020 różnica ta wynosiła jedyne 26 zł. Na podstawie powyższych danych, nasuwa się jedno pytanie. W jakiej sytuacji znajdą się ludzie, żyjący w skrajnej biedzie, kiedy nastaną czasy galopującej inflacji?
Źródło: GUS
Zobacz także: GUS podał wstępny odczyt inflacji za czerwiec. O ile procent wzrosły ceny?