Sprawa cen regulowanych stała się w Polsce bardzo głośnym tematem. Wszystko zaczęło się od Kazimierza Smolińskiego z Prawa i Sprawiedliwości, który powiedział, że PiS chce je wprowadzić. Jednak tego typu rzeczy nie dzieją się tylko u nas. Na Węgrzech ten pomysł wszedł w życie.
Ceny regulowane na Węgrzech
Węgry są państwem, które również mają problem z rosnącą inflacją. Inflacja wzrosła tam do poziomu 7,4 proc. w listopadzie. Państwo stara się walczyć, jednak wprowadzane pomysły niekoniecznie są rozsądne. Tylko jakiś czas temu rząd Węgier zdecydował o wprowadzeniu maksymalnych cen paliw. Tym razem doszło do regulacji cen artykułów żywnościowych.
Według informacji, które Orban przekazał na Facebooku, sześć produktów żywnościowych ma mieć ustalone przez rząd ceny maksymalne. Od 1 lutego ceny mają wrócić do poziomu z 15 października – podał na Facebooku premier Viktor Orbán.
- Limity cen mają dotyczyć: mleka, cukru, mąki pszennej, oleju, udźca wieprzowego i piersi z kurczaka.