Inflacja w grudniu według GUS wyniosła 8,6%. Według wielu osób styczeń może być jeszcze gorszym miesiącem, a prawdziwe podwyżki cen mogą się dopiero zaczynać. Ciekawą zależność zauważył na Twitterze Rafał Mundry. Jak wynika z jego postów – ceny produktów spożywczych w biedronce pójdą drastycznie do góry.
Ceny produktów spożywczych w Biedronce idą do góry
Cała sytuacja zaczęła się od aplikacji Glovo, dzięki której można zamówić produkty z Biedronki przez internet. W niedzielę wieczorem odkryto, że wiele produktów od poniedziałku 24 stycznia zdrożeje.
- Co ważne, na oficjalnej stronie Biedronki możemy wyczytać, że ceny produktów na Glovo są takie same jak w sklepach stacjonarnych Biedronki.
Które konkretnie produkty zdrożały?
Zdrożeją praktycznie wszystkie podstawowe produkty. Mowa m.in. o mięsie drobiowym, chlebie tostowym, serze żółtym, serkach wiejskich, mleku, jogurtach, musli i makaronach.
- Filet z piersi kurczaka, który kosztował dotąd 8,95 zł będzie kosztował 9,50 zł, co oznacza podwyżkę o ponad 6 proc., jego cena będzie wynosiła od teraz 18,99 zł za kilogram
- Opakowanie skrzydełek z kurczaka – dotąd za 4 zł – od dziś kosztuje 4,5 zł (podwyżka o 12,5 proc.) Jego cena będzie wynosiła od teraz 9 zł za kilogram.
- O prawie 17 proc. zdrożeje z kolei chleb tostowy maślany (kosztował 2,99 zł, nowa cena to 3,49 zł)
- O 10 proc zdrożeje olej rzepakowy (1l) Kujawski.
- O prawie 17 proc. drożeje z kolei makaron jajeczny Szlachecki (3,49 zł wobec 2,99 zł)
- Bułka grahamka zdrożeje z 0,59 zł do 0,69 zł.
To tylko kilka z wielu przykładów – możemy powiedzieć jasno, kolejna fala podwyżek cen dopiero się zaczyna. Ponadto rzeczą wartą podkreślenia jest fakt, że od 1 lutego 2022 r. zgodnie z Tarczą Antyinflacyjną 2.0 zostanie obniżony VAT do 0 proc. na produkty spożywcze opodatkowane obecnie stawką 5 proc.