Trwa przygotowanie do nieposłuszeństwa obywatelskiego w postaci – prowadzenia działalności gospodarczej w reżimie sanitarnym. To bunt przedsiębiorców i ich reakcja na nieudolne działania rządu, który każe zamykać biznes jednocześnie nie chce ponosić odpowiedzialności za to jak ludzie bankrutują.
- Podhalańscy przedsiębiorcy już dawno stracili cierpliwość i zapowiadają otwarcie swoich biznesów. Bez względu na groźby kary. Jednak nie tylko górale się buntują.
- Polska gastronomia zapowiada wielkie otwarcie.
Sanepid bezradny – seryjnie przegrywa w sądzie
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie seryjnie unieważnia decyzje o drakońskich karach nałożonych przez inspektorów sanitarnych na osoby, które nie przestrzegały obostrzeń.
- Według prawników obostrzenia zostały wprowadzone bez odpowiedniej podstawy. Bilans z trzech dni to przegrana sanepidu 21 : 0.
- – Oznacza to, że przez wiele miesięcy inspekcja sanitarna marnowała czas swoich pracowników, na zajmowanie się postępowaniami, o których było wiadomo, że będą przegrane. Od początku epidemii środowiska prawników zwracały uwagę na nieprawidłową podstawę wprowadzonych obostrzeń – mówi WP Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Odpowiedzialnego Rozwoju.
- – Nie można ograniczać wolności obywateli poprzez nakazy i zakazy wprowadzane rozporządzeniem. Władza uznała jednak, że nie ma podstaw do ogłoszenia stanu nadzwyczajnego i próbowała tak zarządzać epidemią – tłumaczy.
Otwarta siłownia, pub i restauracja. Bunt przedsiębiorców ws. obostrzeń
Pierwsza restauracja na toruńskiej Starówce otworzyła się w sobotę pomimo lockdownu i obostrzeń związanych ze stanem epidemii.
Podobnych przypadków buntowania się przeciw restrykcjom jest więcej. Na Warmii i Mazurach otworzono dyskotekę i siłownię, w Gorzowie Wielkopolskim pub.
- – Nasza sytuacja wygląda tak, że nie dostaliśmy żadnej pomocy od państwa. Nie dostaliśmy żadnych środków z pierwszej tarczy i nie dostaniemy też z drugiej. Stanęliśmy pod ścianą. Mieliśmy wybór: albo zamykamy się na zawsze i tracimy wszystko, co tutaj włożyliśmy i zostajemy z zadłużeniem, albo otwieramy i próbujemy zarobić – powiedziała dziennikarzom Agnieszka Czyż ze Smaków Indii.
- Lokal zatrudnia osiem osób – w tym pięciu Hindusów. Dla nich upadek restauracji to także utrata prawa pobytu w Polsce. Właściciele, otwierając ponownie lokal, przekonują, że są w prawie, gdyż rozporządzeniami nie można zakazać zupełnie działalności gospodarczej.
Rząd dał policji wytyczne: będą masowe kontrole i kary
Policja będzie sprawdzać w internecie, kto chwali się wznowieniem działalności pomimo zakazu. Wraz z inspektorami sanepidu będą kontrolować i karać zbuntowanych właścicieli firm.
- Służby otrzymały rekomendację od Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego względem postępowania z niestosującymi się do reżimu sanitarnego przedsiębiorcami – dowiedziało się RMF FM.
- Mają być kontrole i kary. Policja ma ustalać m.in w sieci, kto wznowił działalność pomimo zakazu i sprawdzać sytuację wraz z inspektorami sanepidu.
- Przedsiębiorcę czeka nie tylko mandat czy kara do 30 tys. zł nałożona przez sanepid. Firma utraci również pomocy ze strony państwowa np. w ramach Tarczy Finansowej.