Szalejąca inflacja
Polska ma poważne problemy z rosnącymi cenami, jednak daleko nam jeszcze do Turcji, gdzie inflacja właśnie przekroczyła 20 proc., przyspieszając w listopadzie szósty miesiąc z rzędu. Wzrost cen napędza związane z obniżeniem przez bank centralny stóp procentowych załamanie liry, skutkujące wzrostem kosztów importu oraz rosnące koszty energii.
Inflacja w Turcji osiągnęła w listopadzie 21,3 proc. z notowanych miesiąc wcześniej 19,9 proc., a tylko w ciągu miesiąca ceny wzrosły o 3,5 proc. Skala przyspieszenia wzrostu cen jest jeszcze większa, gdy wziąć pod uwagę ceny producentów. Inflacja producencka wyniosła w listopadzie aż 54,6 proc., do czego przyczyniło się osłabienie liry.
- Ostatni raz tak wysoką inflację w Turcji zanotowano w 2018 roku
Tymczasem aby zatrzymać niekontrolowane osłabienie liry bank centralny w Ankarze przeprowadził w ostatnich dniach interwencje na rynku walutowym. Według nieoficjalnych informacji agencji Bloomberg wartość dokonanych tylko jednego dnia transakcji mogła opiewać na około 1 mld dol.
Od początku roku lira straciła do dolara prawie połowę wartości. Wyprzedaż przyspieszyła, kiedy pomimo wysokiej inflacji bank centralny zdecydował się pod naciskiem prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana na obniżki stóp procentowych.
Przeczytaj więcej: Turcja: Erdogan mianuje nowego ministra skarbu i finansów. Lira wciąż słabnie