Podobnej akcji masowego osłabiania, a nawet ośmieszania autorytetu państwa chyba jeszcze w wolnej Polsce nie było. Zamiast poważnego dialogu na linii państwo – przedsiębiorcy dotknięci lockdownem doszło do próby siłowego egzekwowania przepisów, które przez dużą część Polaków jednoznacznie określane są jako nielegalne.
Ruszyła akcja „Zapytaj Sanepid”, w ramach której każdy chętny może wygenerować i wysłać wniosek o dostęp do informacji publicznej do wybranych przez siebie stacji powiatowych.
- Organizatorzy liczą, że tysiące zapytań skutecznie zajmą uwagę pracowników, którzy „mają za dużo wolnego czasu i zamiast zajmować się wirusem, chodzą po restauracjach i uprzykrzają życie przedsiębiorcom”.
- „Zapytaj Sanepid”. Przedsiębiorcy proszą o zalanie urzędników wnioskami o udzielenie informacji publicznej.
- Jednym z pomysłów, mających w założeniu zapobiec kontrolowaniu otwartych lokali przez urzędników sanepidu, jest akcja polegająca na masowym wysyłaniu zapytań o informację publiczną, co w założeniu ma zaangażować armię pracowników do opracowywania i udzielania odpowiedzi.
Na zbuntowanych przedsiębiorców – naloty dywanowe
Oczywiste jest: lockdown i zakaz działania wprowadzony rozporządzeniem premiera jest nielegalny i nie ma mocy prawnej: grzmią przedsiębiorcy, powołując się na coraz liczniejsze orzeczenia sądów wskazujące, że taki sposób ograniczania wolności gospodarczej narusza zapisy Konstytucji.
- Sanepid jasno zapowiedział, że jego pracownicy będą codziennie odwiedzać buntujące się lokale i codziennie nakładać na nie kolejną karę 30 000 zł. Kongres Polskiego Biznesu stworzył witrynę, która pozwala odpłacić urzędnikom pięknym za nadobne.
- Na zbuntowanych przedsiębiorców zostały wysłane kontrole dywanowe wszystkich możliwych służb. Dochodziło nawet do blokowania przez policjantów wejścia do lokali, tak by nikt nie mógł skorzystać z oferowanych przez nich usług.
Akcja „zapytaj sanepid” – zalanie urzędników wnioskami
W państwie prawa do takich sytuacji by nie dochodziło.
- Rząd zgodnie z potrzebą wprowadziłby stan wyjątkowy, który daje uprawnienia ograniczania działalności gospodarczej przy jednoczesnym zapewnieniu objętych nim przedsiębiorstw prostego i skutecznego sposobu na otrzymanie pokrycia kosztów poniesionych w związku z decyzją rządzących.
- W Polsce sprawa ma się inaczej. Premier Mateusz Morawiecki zdecydował się na wprowadzanie restrykcji rozporządzeniami, mimo że Konstytucja jasno umożliwia ograniczanie wolności i swobód tylko za pomocą ustawy. W rezultacie sądy masowo uchylają kary nałożone przez policjantów i urzędników na podstawie tych przepisów, wskazując na ich niekonstytucyjność.
Premier zablokuje przedsiębiorców, którzy domagają się odszkodowań od Skarbu Państwa
Premier złożył do Trybunału Konstytucyjnego, w skład którego wchodzą byli politycy partii rządzącej, wniosek o zablokowanie możliwości pozywania państwa o odszkodowanie za wprowadzane niekonstytucyjnie obostrzenia.
Przedsiębiorcy, którzy z powodu pandemii zamknęli swoje biznesy, nie dostali od państwa wystarczającej pomocy i walcząc o przetrwanie, postanowili się otworzyć. W odpowiedzi rząd zapowiedział, że zrobi wszystko, żeby „zmniejszyć opłacalność działalności gospodarczej w czasie pandemii”.
Jak wziąć udział w akcji „Zapytaj Sanepid”
Wchodzimy na stronę: zapytajsanepid.pl (link)
- Podajemy swoje dane, żeby móc wygenerować prawidłowy pod względem formalnym wniosek o udzielenie informacji publicznej.
- Od razu dostaniemy w nim kilka wylosowanych z przygotowanej puli pytań, dzięki czemu wysyłającemu pozostaje wybranie adresów stacji powiatowych od których chcą otrzymać odpowiedź.