FOT: Pit1233/ Wikimedia commons.
Marian Banaś, szef Najwyższej Izby Kontroli donosi, że PiS tylko w 2019 roku rozdało 419 mln na poczet pracowników administracji publicznej. Były to głównie nagrody i premie.
Marian Banaś z urzędnikami NIK-u sprawdzili, że PiS za pośrednictwem Narodowego Banku Polskiego m.in. ustawiło cel inflacyjny w granicach możliwości rządu. Jednak nie jest to jedyny przemilczany fakt w polityce finansowej PiS-u.
W 69 skontrolowanych jednostkach na premie wydano aż 419 mln zł.
NIK zauważa, że to o 8 proc. mniej niż w 2018 r. Premier Mateusz Morawiecki (52 l.) zablokował wypłaty premii dla samych ministrów i wojewodów. Ale wciąż, jak widać, wypłacane są one dyrektorom i urzędnikom. A kwoty robią wrażenie. W ministerstwach najwyższe premie wyniosły 24,3 tys. zł, a dla szefów instytucji publicznych – niemal 69,7 tys. zł!
– piszą dziennikarze Faktu.
Marian Banaś w imieniu Najwyższej Izby Kontroli zaznaczył w raporcie, że już wcześniej wnioskował o zmianę przepisów dotyczących przyznawania nagród dla urzędników państwowych.
Najwyższa Izba Kontroli wnioskowała o zmianę przepisów ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe w zakresie nagród, w taki sposób, aby z ustawy jednoznacznie wynikało, jakie są zasady przyznawania nagród, które kategorie osób objętych ustawą mają prawo do nagród, kto jest uprawniony do ich przyznawania oraz z jakich środków nagrody te powinny być wypłacane. Ustalenia kontroli wskazują, że zmiany przepisów w tym zakresie nie zostały wprowadzone ani zainicjowane.
– czytamy w raporcie NIK-u.
Nagrody dla poszczególnych szczebli w urzędach państwowych wg Faktu:
- Urzędy wojewódzkie – od 500 zł do 9900 zł
- Ministerstwa – od 1700 zł do 24 300 zł
- Pozostałe urzędy – 2700 zł do 26 500 zł
Osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe – od 3300 zł do 69 700 zł
Sam Marian Banaś od 30 sierpnia (czyli początku sprawowania urzędu) do końca 2019 roku otrzymał łącznie 3,6 mln zł tytułem nagród.
Sprawdź również: Estoński CIT w Polsce za ok. pół roku. Są szczegóły
Źródło: businessinsider.com.pl
Możemy już zacząć rewolucję czy jeszcze na coś czekamy?