Fot. P. Tracz / KPRM
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, wicepremier Jacek Sasin przewiduje porządne dofinansowanie dla PLL LOT. Szacunki wskazują na kilkuset milionów złotych.
W rozmowie z Dziennikiem Sasin podkreśla, że środki przewidziane w kolejnych tarczach nie są adekwatne dla biznesu pokroju linii lotniczych.
– Trzeba będzie przewidzieć rozwiązania ekstra, by linie nie upadły. Spółka dziś praktycznie nie zarabia, a przecież ponosi koszty wynagrodzenia załogi czy obsługi umów leasingowych. Tak więc pomoc dla LOT-u na pewno będzie musiała być znacząca. Na razie w porozumieniu z zarządem spółki szacujemy te potrzeby – mówił wicepremier.
Rozwiązania dla LOT-u przygotowywane są we współpracy z Polskim Funduszem Rozwoju. Tomasz Fill, prezes PFR zapowiada, że szczegóły operacji zostaną podane w przyszłym tygodniu, po posiedzeniu rady nadzorczej Polskiej Grupy Lotniczej.
Skala środków jest uzależniona od czasu uziemienia floty. Najpewniej, oficjalna pomoc państwa przypadnie na rok 2022, kiedy to zakończy się 10-letni okres zawieszenia programów pomocowych, po wsparciu z 2012 r. Wtedy LOT otrzymał 400 mln zł. Decyzję będzie musiała zatwierdzić Komisja Europejska.
Rzecznik linii potwierdził optymalizację kosztów w strukturach spółki.
Koszty miesięczne linii to 200 mln zł. W większości są to raty leasingowe.
Źródło: Forbes