Pięciu pracowników Ministerstwa Gospodarki zostali rozstrzelani przez pluton egzekucyjny za krytykę polityki gospodarczej Korei Północnej, która pod względem ekonomicznym reprezentuje biedę. Dyktator wraz ze swoją propagandą stara się to ukryć i zamaskować na wszelkie sposoby.
Korea Północna wciąż praktykuje karę śmierci przez rozstrzelanie co nie dziwi, ale można zostać rozstrzelanym za krytykę rządu i to już szokuje. Jak podaje DailyNK, ktoś doniósł o rozmowie pracowników w których krytykowali politykę Kim Jong – Una.
Panowie otwarcie mówili o potrzebie reformy przemysłowej w zmilitaryzowanym państwie narodowym, które produkuje niewiele dóbr konsumpcyjnych dla swoich zubożałych obywateli.
Urzędnicy najwyraźniej dyskutowali również o potrzebie dążenia Korei Północnej do współpracy zagranicznej w celu przezwyciężenia niszczycielskich sankcji handlowych.
Wyrazili również obawy, że stagnacja gospodarcza pogłębi się jeszcze bardziej, jeśli szybko nie nastąpi poprawa.
Rozmowy dotarły do kierownictwa ministerstwa, a Ci poinformowali odpowiednie służby. Cały łańcuch działań doprowadził do wszczęcia wewnętrznego dochodzenia.
Mężczyźni byli uważani za wysoce kompetentnych urzędników. Zostali wezwani na spotkanie na którym ich aresztowano przez tajną policję i zmuszono, aby przyznali się do podważania reżimu.
Kara śmierci to nie wszystko. Ich rodziny zostały przeniesione do politycznego obozu więziennego (stacja 15) w Yodeok, Hamgyeongnam-do. Znany obóz w kraju dla dysydentów politycznych.
Generał Jang Song-thaek, prywatnie wuj dyktatora również został stracony przez pluton egzekucyjny. Kim podobno pokazywał głowę wuja innym urzędnikom ku przestrodze. Oprócz tego zostali straceni adiutanci generała razem z rodzinami.