Fot: Kancelaria Sejmu RP/ wikipedia
PiS pobił niechlubny rekord największej liczby urzędników ministerialnych w przeliczeniu na wszystkich posłów klubu. Jak podaje RMF FM, co 4 członek partii jest jednocześnie w rządzie.
Posłowie PiS ministrami ponad miarę
Rząd złożony z działaczy PiS, Porozumienia i Solidarnej Polski jest największym w historii. Gabinet Mateusza Morawieckiego tworzy aż 112 ministrów i wiceministrów. Co ciekawe, ponad połowę stanowią członkowie PiS.
Sprawdź również: Konfederacja w rządzie z PiS? Korwin-Mikke: Nie wykluczam
„W skład rządu wchodzi dziś 55 posłów i dwóch senatorów, pełniących funkcje ministrów i wiceministrów. To więcej niż połowa całego rządu. Co więcej, klub parlamentarny PiS liczy w Sejmie 235 członków, zatem ministrem lub wiceministrem jest 23,4 proc. z nich. A więc niemal co czwarty poseł PiS jest ministrem. Takich proporcji nie miał dotąd żaden rząd i żaden parlament RP” – pisze Tomasz Skory na łamach RMF24.
Co ważne, z mandatem posła oraz urzędem ministerialnym wiąże się podwójne wynagrodzenie. Na przykładzie Jarosława Gowina, dotychczasowego szefa resortu nauki i szkolnictwa wyższego można obliczyć, że w 2018 roku z diety poselskiej otrzymał ponad 29 tys. zł, a w ramach wynagrodzenia za pracę w rządzie trochę ponad 195 tys. zł.
Sprawdź również: Ziemowit Gowin w #hot16challenge2: TVPiS? Jak w Korei propaganda
Ustawa sobie…
Innym problemem, na który zwraca uwagę redakcja RMF, jest łamanie ustawy o Radzie Ministrów. Przepis przewiduje, iż w realizowaniu powierzonych zadań ministrowi pomaga sekretarz (jeden) oraz podsekretarze stanu. Problem polega na mnogości sekretarzy – jest ich w rządzie aż 42 (na 19 ministerstw).
![PiS ministrami stoi. Co 4 poseł jest w resorcie 1 PiS ma za dużo sekretarzy stanu.](https://veto.media/wp-content/uploads/2020/06/Andrzej_Duda_i_PiS_23185457285_cropped.jpg)
Decyzja gabinetu Morawieckiego może być podyktowana artykułem 103 Konstytucji. Zapis wyraźnie wskazuje, że poseł nie może sprawować innej funkcji publicznej niż minister resortu lub sekretarz. Tak też członkowie PiS w Sejmie chcąc znaleźć się w rządzie, nie mogą zajmować niższych szczebli w administracji publicznej. Muszą być właśnie ministrami lub sekretarzami stanu, ale już nie podsekretarzami.
Sprawdź również: Były poseł PiS zaniżał pensje i składki ZUS wykładowców
Drugim w historii największym rządem był gabinet Włodzimierza Cimoszewicza. Liczył w 1997 roku 14 ministrów i 63 wiceministrów, czyli razem 77 osób.
Źródło: businessinsider.com.pl