w

PLAN SASINA ma wyciągnąć nas z kryzysu. Powinniśmy odetchnąć z ulgą, ale na myśl przychodzi tylko XD

sasin 2

Jest na świecie źle. Nie chodzi tutaj o to czy maseczki są konieczne tylko, że rząd działa w trybie CHAOS. Samorządy drżą jak galareta, ponieważ nie wiedzą czego się spodziewać. Może przyjść przepis z góry, że jutro strefa pomarańczowa/czerwona i miasto stoi na głowie. Mocno uszczuplone samorządy po reformie edukacyjnej oraz ograniczone wpływy z podatków nie pomagają. Duża część miast w Polsce leci również na kredycie.

Każdy szanujący się przedsiębiorca, czytając informacje na temat niektórych decyzji Ministra Aktywów, myśli sobie XD.

Od kiedy Sasin jest ministrem, ceny akcji państwowych spółek lecą w dół. Inwestorzy nie ufają tej polityce.

Jeżeli przedsiębiorca, zatrudnia dyrektora działu, a jego praca nie przynosi efektów, brak kompetencji jest widoczny to go zwalnia. Państwo funkcjonuje inaczej.

Jak dowiedział się Onet, prezesi spółek skarbu państwa zostali ostatnio wezwani na spotkanie z ministrem, na którym dostali polecenie znacznego zacieśnienia współpracy. To element tzw. „planu Sasina”.

Niemal dwudziestu prezesów społek skarbu państwa – w tym prezes PKO Zbigniew Jagiełło, prezes Pekao Leszek Skiba czy szef Giełdy Papierów Wartościowych Marek Dietl – usłyszało, że to właśnie koordynacja ich działań ma wyciągnąć Polskę z kryzysu.

Plan polega na tym, że państwowe firmy w ścisłej współpracy ograniczą wypływanie kapitału z Polski i zacieśnią obrót pieniądza.

Tam, gdzie to tylko możliwe, państwowe firmy mają z jednej strony realizować wspólne projekty biznesowe, badawcze i rozwojowe, z drugiej zaś mają unikać konkurencji między sobą.

Tylko dwie na trzynaście obecnych na giełdzie poprawiło swoje zyski w odniesieniu do roku ubiegłego. Najlepiej poradziło sobie PGNiG, które zwiększyło swoje zyski z 1,33 mld do 5,92 mld zł.

Cała reszta spółek leci na stracie.

Business Insider wyliczył, że gdyby w 20 spółek kontrolowanych teraz przez państwo zainwestować pieniądze pod koniec 2015 r., to byłaby to inwestycja przynosząca niemal 23 proc. straty.

Sasin notorycznie nawala, ale teraz ma kolejny plan. Kim jest w ogóle twórca nowej miary 1 Sasin = 70 MLN PLN, czyli ile wydano na karty do wyborów, które nie miały prawa się odbyć.

Gazeta Prawna: Sasin urodził się 6 listopada 1969 r. w Warszawie. Ukończył studia wyższe na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego oraz studia podyplomowe z zarządzania administracją publiczną w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. L. Koźmińskiego również w Warszawie.

Rozpoczął swoją urzędniczą karierę od zatrudnienia w Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”. W 1998 r. został dyrektorem Departamentu Orzecznictwa w Urzędzie do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, gdzie pracował do 2004 r. Następnie w latach 2004–2006 był w urzędzie m.st. Warszawy – był kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego. Kolejna publiczna funkcja, którą pełnił to zastępca burmistrza dzielnicy Śródmieście.

W styczniu 2006 r. objął urząd wicewojewody mazowieckiego, a w lutym 2007 r. został wojewodą mazowieckim. W grudniu 2007 r. Jacek Sasin został doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a w listopadzie 2009 r. został powołany na sekretarza stanu i zastępcę szefa Kancelarii Prezydenta RP.

Sasin miał lecieć wraz z prezydentem 10 kwietnia do Smoleńska, ostatecznie udał się na miejsce samochodem. W pierwszych doniesieniach medialnych jego nazwisko pojawiło się wśród ofiar.

Czyli… Zawodowy polityk, który ustawowo, w sposób kontrolowany wyciągnie Polskę z kryzysu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kara za rozsadek i oszczedzanie wzrosla do 3

Kara za rozsądek i oszczędzanie wzrosła do 3,2%. Inflacja.

papiez fran

Papież krytykuje kapitalizm: zawiódł w trakcie pandemii