w

Robili trening na świeżym powietrzu… przyjechała policja. Posypały się mandaty

Białystok – posypały się mandaty.

To już druga podobna interwencja policji w ten weekend. Najpierw w sobotni poranek grupa młodych ludzi zebrała się w centrum miasta, by przeprowadzić trening, jednak policja skutecznie to zablokowała – powołując się na zakaz gromadzenia się, wypisywała mandaty i wnioski do sądów.

  • W niedzielne przedpołudnie sytuacja się powtórzyła – tym razem na ul. Wierzbowej w parku nieopodal Klubu Rozrywki Krąg.

Grupa młodych mężczyzn zebrała się w parku przy Kręgu około godz. 10 – celem był wspólny trening. Tak też się stało. Zachowane zostały podstawowe normy bezpieczeństwa – były maski i odstęp – pisze Viking Fight Club.

Sportowcy komentują sprawę jasno: chcemy tylko normalnie żyć i trenować. Nikt nie poszedł tam łamać prawa, a przygotowywać się do zawodów i dbać o swoje zdrowie.

Tu nie chodziło o walkę z władzą, epidemią itp., a o możliwość uprawiania sportu. Przecież zawody, czy innego rodzaje gale odbywają się, bądź są przeniesione do miesiąca czasu, a my musimy się przygotować do tego. Nie spodziewaliśmy się takiej reakcji, gdzie trzymamy dystans, mamy maski, czyli wszystko jak należy według nas.

Obostrzenia, prawo, jakieś rozporządzenia, tak szybko sie zmieniają, że nie potrafimy za tym nadążyć. Nikt z nas nie bedzie codziennie przeglądał dziennika ustaw. Dalej uważamy, iż dzisiejsza akcja to zwykła nadgorliwość służb – czytamy.

Jesteśmy tak stworzeni, że potrzebujemy ruchu, potrzebujemy tlenu, potrzebujemy po prostu ŻYĆ. Jeszcze nie ma zakazu trenowania na świeżym powietrzu, stąd Nasze zdziwienie na aż tak dużą mobilizacje policji. Co będzie dalej? Trenujemy, jak nie dadzą nam w miejscu publicznym to pójdziemy do lasu (chyba, że zaraz znowu zamkną i to) – dodają właściciele klubu.

viking
trening

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Minister zdrowia: Podziemie fryzjerskie będzie ścigane

Minister zdrowia: Podziemie fryzjerskie będzie ścigane

10 tysięcy osób na mszy świętej

10 tysięcy osób na mszy świętej. Policja: było nas za mało