Policjanci od instrybutora ukarani.
Słynna interwencja policji na stacji benzynowej w zachodniopomorskim Rymaniu skończyła się naganami dla policjantów. O sprawie było głośno dzięki nagraniu ze stacji – policjanci, mimo oddawanych strzałów, nie byli w stanie zatrzymać kobiety, która samochodem demolowała budynek stacji benzynowej.
- Interwencja ze stacji benzynowej była przedmiotem postępowania wyjaśniającego, które ujawniło nieprawidłowości. Dotyczą one, chociażby zapisków w notesach, w których policjanci relacjonują przebieg każdej interwencji czy komunikacji z oficerem dyżurnym z komendy powiatowej. Dlatego przełożeni uznali, że mundurowi interweniujący w lutym w Rymaniu dostaną nagany. To najniższa z możliwych kar, jakie mogli otrzymać.
Zarzuty za zdemolowanie stacji
Kobietą była 37-letnia Polka mieszkająca w Holandii. Prokuratura Rejonowa w Kołobrzegu przedstawiła jej trzy zarzuty sformułowane w oparciu o pięć artykułów Kodeksu karnego.
Pierwszy zarzut dotyczy uszkodzenia mienia o łącznej wartości 20 tys. zł, na skutek wjechania samochodem marki bmw w budynek stacji paliw. Jednocześnie, uszkadzając konstrukcję budynku, doprowadzając do oderwania się jej elementów, podejrzana naraziła na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dwie pracownice stacji i funkcjonariusza policji – informował prokurator.