Dla tych, którzy uważają, że spotkania Zoom nie są wystarczająco dobrym substytutem dla prawdziwej rzeczywistości, Facebook ma inne rozwiązanie, są nim spotkania w wirtualnej przestrzeni.
Jak twierdzi założyciel Facebooka Mark Zuckerberg, portal społecznościowy dąży do utworzenia wirtualnego świata „metawersji”, znanego od dziesięcioleci z dystopijnego pomysłu science-fiction, który zapewnia ucieczkę od realiów życia codziennego.
Pierwszym krokiem w tym celu ma być zaprezentowany w zeszłym tygodniu projekt Horizon Workrooms. Jest to darmowa aplikacja dla użytkowników Oculus Quest 2 headset.
Program pozwala 16 użytkownikom zestawów słuchawkowych VR spotkać się w wirtualnej sali konferencyjnej, gdzie każdy z nich reprezentowany jest przez konfigurowalny cartoon-like awatar, ponadto software:
- Wykorzystuje połączenie śledzenia ruchów dłoni i dźwięku przestrzennego – który uwzględnia akustykę pomieszczenia i sprawia, że dźwięki wydają się dochodzić z określonych kierunków
- Uczestnicy spotkania noszący zestawy słuchawkowe, mogą używać także swoich prawdziwych palców i dłoni do gestykulacji w VR
- Usta ich awatarów poruszają się w realistyczny sposób podczas mówienia. Wirtualna tablica zaś pozwala na dzielenie się zdjęciami lub tworzenie prezentacji.
Jak stwierdził, Andrew Bosworth, wiceprezes Facebook Reality Labs
Pandemia w ciągu ostatnich 18 miesięcy tylko dała nam większą pewność w znaczeniu tej technologii [w przyszłości].
To nie pierwszy raz, kiedy Facebook i jego spółka zależna Oculus próbują popularyzować interakcje społeczne za pośrednictwem VR. Firma uruchomiła wirtualne aplikacje hangoutowe Oculus Rooms i Facebook Spaces w 2016 i 2017 roku, odpowiednio, które pozwoliły małym grupom użytkowników zebrać się w VR. Firma zamknęła jednak obie aplikacje w październiku 2019 roku. Zamiast tego ogłosiła wirtualny świat społecznościowy o nazwie Horizon, który miał zostać wydany w 2020 roku. Obecnie aplikacja nadal pozostaje w fazie prywatnych testów beta.
Źródło: CNBC.com
Przeczytaj również: Kryptowaluty: Bitcoin przebija barierę 50 tys. dolarów po raz pierwszy od maja