Fot: Wikimedia Commons
Mike Pompeo, sekretarz stanu w administracji Donalda Trumpa, w wywiadzie dla FOX NEWS skomentował, że USA poważnie zastanawia się nad wprowadzeniem zakazu używania TikToka i kilku innych aplikacji stworzonych przez chińskie firmy. Ten komentarz jest efektem rosnącego napięcia pomiędzy USA i Chinami.
Pracujemy nad tą opcją od dłuższego czasu, komentował sekretarz stanu. Stwierdziliśmy, że to sprawa bezpieczeństwa narodowego
Waszyngton prowadzi kampanię przeciwko chińskim firmom technologicznym. Utrzymują, że sprzęt Huawei mógł zostać wykorzystany przez Pekin do szpiegostwa, a dane użytkowników mogłyby zostać narażone na szwank. Huawei wielokrotnie zaprzeczał tym zarzutom. Ale TikTok (w Chinach jako Douyin) również jest od zeszłego roku na radarze. Waszyngton obawia się, że platforma cenzuruje treści i że Pekin może mieć dostęp do swoich danych.
TikTok próbował zdystansować się od swojej chińskiej spółki matki. W rzeczywistości TikTok miał być przeznaczony na rynek międzynarodowy, podczas gdy ByteDance prowadzi w Chinach osobną aplikację o nazwie Douyin.
Firma zatrudniła byłego dyrektora Disney`a, Kevina Mayera, na stanowisko prezesa początkiem roku. Priorytetem firmy jest odbudowanie zaufania do regulatorów.
Ale administracja Trump nadal wydaje się sceptyczna wobec TikTok’a. Zapytany przez Fox News, czy Amerykanie powinni pobrać aplikację w mediach społecznościowych, Pompeo powiedział: – Tylko wtedy, gdy chcesz mieć swoje prywatne informacje w rękach Komunistycznej Partii Chin.
TikTok powiedział wcześniej, że dane użytkowników w USA są przechowywane w Stanach Zjednoczonych, z kopią zapasową w Singapurze. Firma powiedziała również, że jej centra danych znajdują się całkowicie poza granicami Chin, a żadne z ich danych nie podlega chińskiemu prawu.