„Chodzi o przetrwanie naszego kraju” – napisano w tekście, o którym mówi się, że został wydany anonimowo przez żołnierzy i apeluje o poparcie społeczne.
Nowy list został opublikowany w niedzielny wieczór przez francuski tygodnik „Valeurs Actuelles”, jednak liczba jego sygnatariuszy pozostaje niejasna. Autorzy listu opisują siebie jako żołnierzy młodego pokolenia, którzy służyli m.in. Afganistanie. W liście skrytykowano reakcję francuskiego rządu na list z zeszłego miesiąca. „Jeśli wybuchnie wojna domowa, armia utrzyma porządek na własnej ziemi” – można przeczytać w liście.
„Oddali swoją skórę, aby zniszczyć islamizm, któremu dajecie ustępstwa na naszej ziemi” – napisali.
- Minister odpowiedzialna za siły zbrojne, Florence Parly, powiedziała, że zostaną oni ukarani za łamanie prawa, które zabrania rezerwistom lub służącym członkom wojska publicznego wyrażania opinii na temat religii i polityki.
- Skrajnie prawicowa liderka Marine Le Pen, kandydatka w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, poparła jednak ok.1000 żołnierzy, którzy podpisali kwietniowy list.
ZOBACZ TAKŻE: Dom Marii Skłodowskiej-Curie na sprzedaż. Rząd zlecił kupno
„Skrajnie prawicowa liderka Marine Le Pen” – dla lewactwa każda prawica jest „skrajna”, oni już tak mają.