Nie planujemy cięć wydatków – obwieścił w środę minister finansów Tadeusz Kościński. I zapowiedział „prorozwojowe” budżety w najbliższych latach.
Równocześnie, coraz więcej mówi się o nowym ładzie, który ma zostać zaprezentowany już niedługo. „Po wejściu w życie założeń Nowego Ładu zyskać mają seniorzy oraz młodzi rodzice – ujawniła minister rodziny Marlena Maląg.” Tym samym, możemy się spodziewać, że wydatki publiczne zostaną na tym samym poziomie – co to znaczy?
Inflacja jeszcze wyżej?
Skoro wydatki pozostaną bez zmian, to trzeba znaleźć nowe źródła dochodów w budżecie, albo się zadłużyć – co przychodzi rządzącym jeszcze łatwiej. Takie podejście może przynieść katastrofalne skutki. Już w kwietniu inflacja powędrowała do 4,3% (szybki szacunek), który według Michała Gniazdowskiego z Polskiego Instytutu Ekonomicznego się potwierdzi. Według niego w maju inflacja przekroczy 4,5 proc.
- Niewiadomą jest również nowy ład. Politycy od kilku tygodni dawkują informacje na ten temat. Nowy termin prezentacji programu, który zatwierdzić musi jeszcze kierownictwo PiS, to sobota 15 maja.
Nieco więcej o założeniach dot. polityki prorodzinnej i szerzej społecznej na antenie Polsat News mówiła minister rodziny Marlena Maląg.
Rozwiązania na pewno będą służyły rodzinom z małymi dziećmi, będą promowały to, aby młodzi ludzie podejmowali decyzje o zakładaniu rodziny – mówiła. Szefowa MRiPS podkreśliła, że w Polski Nowym Ładzie znajdą się „inwestycje w polską rodzinę – zarówno w sferze społecznej, adresowanej do rodzin z małymi dziećmi, dla seniorów, jak i także mocne wsparcie gospodarki”.
W tym kontekście, mówi się również o wprowadzaniu programów „Babcia plus”, czyli pieniędzy dla dziadków opiekujących się wnukami. Z narracji rządu wynika, że na nowym planie ucierpi najbardziej „klasa średnia”, oraz osoby bezdzietne – podatkowe rodeo czas zacząć?
Jeden komentarz
Dodaj odpowiedź