w

Prowokacja w Warszawie – analiza zachowania prowokatora

aq1
LINK DO MATERIAŁU (LINK)

W sobotę, 24 października 2020 roku w Warszawie, na jednym z licznych protestów wkurzonego narodu, doszło do kolejnych prowokacji.

YouTuber Stelok, który brał udział w protestach, nagrał od początku akcje jednego z prowokatorów, który jak omawia autor, działa na zlecenie obecnych władz.

Okolice Placu Bankowego w Warszawie, zwyczajnie wyglądający mężczyzna szedł z butelką piwa trzymając za szyjkę. Idzie z boku protestu już dłuższy czas. Nagle robi szybki zamach i rzuca butelką w kordon policji, który idzie po drugiej stronie drogi. Z tłumu od razu padają hasła, że nie wolno rzucać w policję, aby nie atakować. Wśród policjantów zamieszanie.

prowokator1

Po ataku, Stelok podszedł do mężczyzny, aby go zapytać czemu niszczy pokojowy protest. Mężczyzna uciekał. Dopiero jak reporter odwrócił kamerę i zapewnił, ze nie będzie filmował, prowokator odpowiedział, że ojezu, ale się uczepił.

Stelok komentuje, że to prowokator działający na zlecenie obecnej władzy

Autor idzie jednak krok dalej i odnajduje nagrania z protestów, gdzie widać prowokatora.

Po raz pierwszy mężczyzna pojawił się na nagraniu na Alejach Jerozolimskich, na wysokości pałacu kultury. Idzie wtedy z zapiętą kurtką pod którą coś chowa.

image 20
image 19

Tutaj już kurtka jest swobodna. Autor analizy sugeruje, że prowokator może ukrywać świece dymne, petardy albo inne niebezpieczne materiały.

image 22

Tutaj prowokator zarządza, gdzie mają iść protestujący. Stelok mówi, że widział wcześniej jak jako jedyny rzucił patykiem w policję. Po tym wszystkim udzielił Stelokowi wywiadu.

image 23

Tłum chciał iść innymi uliczkami, aby uniknąć policyjnych blokad. Po czym prowokator kieruje, aby wrócili na główną drogę, gdzie właśnie jest blokada. potem udziela wywiadu, że kieruje w wolne uliczki, mówi, że protestuje przeciwko obostrzeniom, wspiera inicjatywę i przyjechał z Gdańska.

Naprawdę dziwne.

image 25

Potem na nagraniach widzimy ponownie spacer w okolicach Placu Bankowego i rzut butelką.

Tłum w ogóle nie jest agresywny, rzut butelką spotkał się z ostrą krytyką, po chwili wybucha zamieszanie, a policja atakuje uciekających ludzi gazem.

image 26

Całość analizy Steloka:

Dziękujemy za materiał i uważajcie na siebie.

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    55b702ec 5086 4ddd b3e0 97299f54bf2b

    Jak Trump oszukiwał Polaków na budowie

    Screenshot 4

    200 autokarów zablokuje Warszawę. To protest przedsiębiorców