Sejm odrzucił nową ustawę covidową. Projekt wprowadzał cotygodniowe testowanie pracowników i kary finansowe wypłacane zarażonemu koronawirusem przez domniemane źródło zakażenia. Wcześniej za odrzuceniem byli również członkowie Komisji Zdrowia.
„Lex konfident” odrzucone
Ustawa covidowa wyszła od Prawa i Sprawiedliwości. Według tej ustawy pracodawcy mogliby żądać od pracowników podawania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu diagnostycznego. Bez względu na to, czy przeszli oni chorobę, czy są zaszczepieni.
Ustawa przewiduje, że pracownik będzie mógł wykonać nieodpłatnie taki test zasadniczo raz w tygodniu, choć możliwa będzie zmiana częstotliwości jego przeprowadzania. Pracownicy, którzy wykonali test, a zachorują na COVID-19 i będzie uzasadnione podejrzenie, że mogło do tego dojść w miejscu pracy, mogą domagać się odszkodowania od pracownika, który nie poddał się diagnozowaniu.
Wysokość takiego świadczenia wynosić będzie równowartość pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. W przypadku większej liczby pracowników nieprzetestowanych będą oni partycypować w zapłacie tego odszkodowania w równych częściach. Na szczęście ustawa została odrzucona.
We wtorek 1 lutego posłowie zajęli się projektem ustawy o testowaniu pracowników pod kątem zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Zadecydowano o jej odrzuceniu. Głosowało 442 posłów. Za odrzuceniem projektu było 253 posłów, przeciw – 152 posłów, od głosu wstrzymało się 37 posłów.