Już nie Royal Dutch Shell
Royal Dutch Shell poinformował że pozbędzie się podwójnej struktury akcji i przeniesie swoją siedzibę z Holandii do Wielkiej Brytanii. Wszystko za sprawą holenderskich podatków, choć swoje pięć groszy dorzuciła też rosnąca presja klimatyczna.
Spółka, która od dawna borykała się z pytaniami inwestorów dotyczącymi podwójnej struktury, a ostatnio została dotknięta przez holenderski nakaz sądowy dotyczący celów klimatycznych, zamierza zrezygnować z nazwy „Royal Dutch”, która jest częścią jej tożsamości od 1907 roku, i przekształcić się w Shell Plc.
Firma od dłuższego czasu toczy również spór z władzami holenderskimi w sprawie 15 proc. podatku od dywidendy pobieranego u źródła od niektórych swoich akcji, co czyni je mniej atrakcyjnymi dla międzynarodowych inwestorów. Shell wprowadził dwuklasową strukturę akcji w 2005 r. po wcześniejszym przeglądzie korporacyjnym.
Nowa jednolita struktura ma sprawić, że wszystkie akcje podlegać będą prawu brytyjskiemu, z kolei to oznacza, że żadna z akcji nie będzie objęta dodatkowym podatkiem.
W ramach odwetu, największy holenderski państwowy fundusz emerytalny ABP poinformował, że wyrzuci Shell i wszystkie paliwa kopalne ze swojego portfela. Przedstawiciele rządu powiedzieli także, że są „niemile zaskoczeni” planami Shella dotyczącymi przeniesienia się z Hagi do Londynu.
Podwójna struktura oznacza, że Shell ma obecnie notowania pierwotne zarówno w Londynie, jak i w Amsterdamie, ale także dwie nadrzędne siedziby prawne, mimo że działa jako jedna grupa gospodarcza. Takie struktury są kosztowne i skomplikowane, ponieważ wymagają powielania funkcji zarządu w dwóch jurysdykcjach, a także podlegania dwóm różnym systemom prawnym.
Zobacz również: Surowce: inflacja i ryzyko amerykańskiej interwencji na rynku ropy